Większość pilotów z 36. Specpułku Wojska Polskiego, który wozi najważniejsze osoby w państwie, wycofała wypowiedzenia. Chęć odejścia z wojska zadeklarowali pod koniec zeszłego miesiąca w związku z domniemanymi zmianami w systemie emerytalnym i systemie odpraw, które rzekomo miały ich objąć. - Cieszy mnie to bardzo - powiedział minister obrony.
Pod koniec maja, ok. 5 tys. żołnierzy, w tym prawie 30 osób z 36. specpułku - piloci, nawigatorzy, technicy - złożyło wypowiedzenia z pracy. Powodami rezygnacji były przede wszystkim informacje o pracach nad tzw. ustawą pragmatyczną, która miałaby wpłynąć niekorzystnie na zasady odchodzenia żołnierzy na emeryturę. Ministerstwo Obrony Narodowej od początku podkreślało, że takie prace nie są prowadzone.
Jak podaje RMF FM, dziewięciu z 11 pilotów z 36. specpułku, którzy złożyli wymówienia, cofnęło je po spotkaniu z szefem Sztabu Generalnego i dowódcy sił powietrznych. Dowódcy mieli ich ostatecznie przekonać, że informacje o pracach nad zmianami systemów emerytur i odpraw, to plotki. Poza pilotami jeszcze ponad 150 wojskowych cofnęło wypowiedzenia.
Minister się cieszy
Każdy z pilotów, każdy z pracowników technicznych, każdy i każda z pracowników cywilnych tego pułku ma moją gwarancję - o czym im powiedziałem już przed kilkoma tygodniami - że ich przyszłość będzie pod parasolem ochronnym ministra obrony narodowej bez względu na to, gdzie ich los rzuci klich o 36.
Jak dodał, rozmowy z wojskowymi i pracownikami trwają. - Wczoraj na przykład umówiłem się na spotkanie z czterema paniami stewardesami, które chcą porozmawiać na temat swojej przyszłości. Mają gwarancję, że są pod ochroną - powiedział. - Ja im obiecałem: każdy z pilotów, każdy z pracowników technicznych, każdy i każda z pracowników cywilnych tego pułku ma moją gwarancję - o czym im powiedziałem już przed kilkoma tygodniami - że ich przyszłość będzie pod parasolem ochronnym ministra obrony narodowej bez względu na to, gdzie ich los rzuci - zapewnił Klich.
Źródło: TVN24, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24