61-latek ze Zgierza wyrzucił szczeniaka przez okno mieszkania. Dzięki interwencji przypadkowych świadków pies szybko trafił pod opiekę weterynarza. Sprawcy grozić może do dwóch lat więzienia.
Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka zgierskiej policji Liliana Garczyńska, do zdarzenia doszło przy ul. Rembowskiego w Zgierzu. Jeden z policjantów po służbie rozmawiał z dwoma mężczyznami przed jednym z tamtejszych bloków. W pewnym momencie mężczyźni usłyszeli dobiegające z pierwszego piętra budynku odgłosy sprzeczki. - Chwilę później zauważyli wychylającego się z okna mężczyznę, który z dużym zamachem wyrzucił coś przez okno bezpośrednio na chodnik. Okazało się, że był to mały, jeszcze niewidzący na oczy, pies - powiedziała Garczyńska. Policjant razem ze swoim znajomym przewieźli szczeniaka do kliniki weterynaryjnej. Szczeniak pozostał w klinice. Pomimo tak poważnego upadku zwierzę ma duże szanse na przeżycie - ocenił weterynarz.
Wytrzeźwieje, usłyszy zarzuty
Wezwany na miejsce patrol policji zatrzymał agresywnie zachowującego się 61-latka, który został przewieziony do zgierskiej komendy. Okazało się, że mężczyzna był pijany - miał 2,84 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Policja przypomina, że od stycznia obowiązuje znowelizowana ustawa o ochronie zwierząt, która wprowadziła zaostrzenie kar za znęcanie się nad zwierzętami i rozszerzyła katalog czynów zabronionych. Za nieuzasadnione i niehumanitarne zabijanie zwierząt oraz znęcanie się nad zwierzętami grozi obecnie kara do dwóch lat, a w przypadkach, gdy sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem - do trzech lat więzienia. W razie skazania za te przestępstwa sąd będzie orzekał przepadek zwierzęcia. Nową karą jest możliwość orzeczenia zakazu posiadania zwierząt od 1 roku do 10 lat, a kwota możliwej nawiązki została zwiększona i wynosi od 500 zł do 100 tys. zł.
Autor: nsz//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu