57-letnia kobieta nie żyje, a jej dwuletni wnuczek ranny trafił do szpitala po tym, jak potrąciła ich koparko-ładowarka prowadzona przez pijanego operatora.
Badanie wykazało, że 32-letni operator koparki miał 1,8 promila w wydychanym powietrzu Ewa Bednarska, rzeczniczka policji w Sejnach
1,8 promila
Jak dodała rzeczniczka, badanie wykazało, że operator pojazdu miał 1,8 promila w wydychanym powietrzu. Został on zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu.
Potrącona przez koparkę 57-letnia kobieta zmarła na miejscu, 2-letni chłopczyk z ogólnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala w Sejnach. Obecnie przebywa na oddziale dziecięcym na obserwacji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24