Ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał ksiądz, którego we czwartek zatrzymała łódzka drogówka. - Kierowca w ogóle się nie tłumaczył. Nie wie, dlaczego tak się stało - powiedział Rafał Sobczyk z Wydział Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Policja zatrzymała auto, którym jechał ksiądz, bo mężczyzna rozmawiał przez komórkę. - Kiedy podszedłem do kierowcy, wyczułem silną woń alkoholu - ocenił Sobczyk. Jak poinformował aspirant, po drugim badaniu, na alkomacie pojawił wynik 0,99 mg. - To ponad dwa promile - wyjaśnił policjant. - W trakcie rozmowy mężczyzna przyznał, że jest księdzem. Kierowca w ogóle się nie tłumaczył. Nie wie dlaczego tak się stało - podsumował Sobczyk
Autor: ktom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24