Wiesław S. jadąc pod wpływem alkoholu spowodował wypadek, w którym zginęła 19-letnia dziewczyna. Mężczyzna miał już dwa wyroki za prowadzenie po pijanemu, mimo to siadał za kółko. Mieszkańcy miejscowości, z której pochodzi twierdzą, że policja przymykała na to oko. Ta stanowczo zaprzecza, ale komenda wojewódzka w Olsztynie wszczęła postępowanie wyjaśniające.
Czy policja z Zalewa miała niepisany układ z kierowcą-pijakiem recydywistą sprawdzał reporter "Prosto z Polski" TVN24.
Wiesław S. z Zalewa (warmińsko-mazurskie) wypadek spowodował po pijanemu. Swoim mercedesem wpadł w poślizg i uderzył w jadącego z naprzeciwka malucha. Prowadząca samochód niespełna 20-letnia Estera Zagaj nie miała szans.
Mężczyzna usłyszał od prokuratora dwa zarzuty. - Jeden zarzut to jest spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, a drugi to jest jazda w stanie nietrzeźwości - mówi prokurator rejonowy w Iławie Jan Wierzbicki. Wiesław S. został też tymczasowo aresztowany.
Układ z policją?
Jednak rodzina największy żal ma nie do pijanego kierowcy, ale do policji, która z przymrużeniem oka miała patrzyć na pijackie rajdy. Matka zabitej twierdzi, że Wiesław S. miał przyzwolenie na prowadzenie samochodu. Mimo tego, że stracił prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu.
O tym, że Wiesław S. jeździ po alkoholu wiedziało wielu mieszkańców Zalewa. Ale nikt nie chce o tym głośno mówić. Oprócz... matki kierowcy-recydywisty. - Upominaliśmy go w domu: chcesz se wypić, wypij se w domu, nie wsiadaj do samochodu, mówi, dodając jednocześnie, że kary wymierzane mu za jazdę po alkoholu były za niskie.
Reporterowi TVN24 udało się też dotrzeć do mieszkańca, który anonimowo mówi o niepisanym układzie między Wiesławem S. a dzielnicowym z Zalewa. - Ten człowiek dzwonił do policjantów i jeśli akurat odpowiedni zestaw był na patrolu, to wiedział, że jest bezpieczny i może jechać - opowiada.
Policjanci zaprzeczają
- Z naszej strony na pewno nie ma przyzwolenia na takie sytuacje. Nie sadzę, aby kolesiostwo i to, że ktoś zna policjanta pozwalało mu na to, aby mógł wyjechać na drogę w stanie nietrzeźwości. Bo jest to przestępstwo - zapewnia rzecznik iławskiej policji Sławomi Nojman.
Sprawę rzekomego układu pomiędzy Wiesławem S. a dzielnicowym sprawdza komenda wojewódzka w Olsztynie. Kontrola została zarządzona w ekspresowym tempie. Jak zapewnia rzecznik policji Anna Fic, wstępne ustalenia nie potwierdzają tych zarzutów.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24