Pigułka "dzień po" będzie dostępna w Polsce bez recepty dla osób, które ukończyły 15. roku życia - poinformował w piątek wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki. Kwestia ta ma zostać uregulowana w rozporządzeniu MZ. Organizacje pozarządowe apelują, by stało się to jak najszybciej.
Jak powiedział Radziewicz-Winnicki, nie będzie potrzeby zmian ustawowych w tym zakresie - zapis dotyczący ograniczenia wiekowego w przypadku wydawania bez recepty preparatu ellaOne ma znaleźć się w rozporządzeniu ministra zdrowia w sprawie wydawania z apteki produktów leczniczych i wyrobów medycznych.
Jak dodał wiceminister, rozporządzenie - którego projekt jest już gotowy - ma wejść w życie w możliwie krótkim terminie, po zakończeniu wewnętrznych i zewnętrznych konsultacji. W prace nad projektem zaangażowane były MZ i Rządowe Centrum Legislacji, a także autorytety naukowe.
Apel organizacji pozarządowych
W piątek po południu kilkanaście organizacji pozarządowych zaapelowało do MZ o "jak najszybsze zakończenie formalności prawnych i administracyjnych, aby środek był sprzedawany bez recepty w aptekach w całym kraju". Podpisały się pod nim m.in. Fundacja Feminoteka, Grupa Edukatorów Seksualnych Ponton, Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego, Amnesty International i Kongres Kobiet.
"Z licznych listów, telefonów kobiet i doniesień prasowych wiemy, że pomimo ogłoszonej decyzji, tabletka w aptekach jest nadal niedostępna bez recepty" - napisano w apelu.
"Nowe regulacje mają zabezpieczyć zdrowie najmłodszych"
Wcześniej w czwartek rzecznik resortu Krzysztof Bąk poinformował, że nowe regulacje dotyczące dostępności pigułki "dzień po" mają zabezpieczyć zdrowie najmłodszych, a z drugiej strony nie ograniczać dostępu do niej tym, którzy będą jej potrzebować. - Jak można dowiedzieć się z badań klinicznych oraz charakterystyki produktu leczniczego, powyższy preparat przeznaczony jest dla kobiet w wieku rozrodczym, które zakończyły okres dojrzewania biologicznego. W związku z tym osoby młode, które są jeszcze dziećmi, także w rozumieniu biologicznym, nie powinny tego preparatu stosować, m.in. w tej kwestii toczy się dyskusja - informował rzecznik MZ. Wyjaśnił, że resort poprosił konsultantów krajowych w dziedzinie ginekologii oraz endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości o opinię co do bezpieczeństwa stosowania ellaOne w najmłodszej grupie wiekowej.
"Wszelkiego rodzaju zabezpieczenia prawne"
Kilka dni temu premier Ewa Kopacz poinformowała, że zespół w MZ wraz z Rządowym Centrum Legislacji wypracuje "wszelkiego rodzaju zabezpieczenia prawne", które będą dawałyby gwarancję bezpieczeństwa pacjentkom oraz które ograniczą dostępność pigułki "dzień po", by nie mogły kupować jej 10- czy 13-latki. - Będzie to na tyle bezpieczne, że dorosła osoba będzie mogła podjąć świadomą, dorosłą decyzję, za którą bierze odpowiedzialność - wyjaśniła szefowa rządu. 15 lat to w Polsce tzw. wiek przyzwolenia - zgodnie z art. 200 Kk karalne jest obcowanie płciowe z małoletnim poniżej lat 15. Dwa tygodnie temu Komisja Europejska zdecydowała, że środek sprzedawany pod nazwą ellaOne, stosowany jako tzw. antykoncepcja awaryjna, może być dostępny w krajach UE bez recepty. Jak informowano, ostateczna decyzja, czy zezwolić na sprzedawanie tego produktu u siebie bez recepty, należeć będzie do władz krajów członkowskich. Polskie ministerstwo zdrowia poinformowało jednak, że pigułki będzie można sprzedawać w kraju bez recepty, bo odbiorcą decyzji KE jest firma wprowadzająca lek na rynek, a rząd polski ani resort zdrowia nie są stroną w sprawie. Na sprzedaż tabletek "dzień po" bez recepty nie zgadza się m.in. Naczelna Rada Aptekarska.
Autor: eos/ja / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | tvn 24