Piesopająk Wardęgi, wygrana z Niemcami, Ida. Ambasada RP w Waszyngtonie wybrała 11 polskich wydarzeń 2014 roku

Poniżej zestawienie przygotowane przez ambasadę.

Jedną z wyróżnionych historii była przygoda Shaquille'a O’Neal związana z polskim jedzeniem. Były koszykarz NBA zapytany o kiełbasę i pierogi potrzebował pomocy, bo samodzielnie nie umiał rozróżnić potraw. Pomoc i kosz z polskimi potrawami otrzymał później właśnie od przedstawicieli naszej ambasady.

Ambasadzie RP nie umknął też niesamowity wyczyn Aleksandra Doby. 68-letni mężczyzna dokonał niemożliwego i jako jedyny na świecie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki. Doba pokonał trasę z Portugalii na Florydę. Podróż zajęła mu ponad pół roku. W tym czasie pokonał ponad 4,5 tysiąca mil morskich.

Za swój wyczyn został nominowany do nagrody podróżnika roku przez "National Geographic". "Lepiej przeżyć jeden dzień jako tygrys niż 100 dni jako owca" - takie motto przyświecało mu w trakcie wypraw.

Na ostatnim miejscu podium pracownicy ambasady umieścili zmutowanego psa Sylwestra Wardęgi. Szczególnie docenili oni fakt, że wideo umieszczone w serwisie YouTube okazało się najchętniej oglądanym nagraniem na świecie w 2014 roku.

Na liście znalazło się również historyczne zwycięstwo polskiej reprezentacji w piłce nożnej nad Niemcami. Wygrana Polaków 2:0 na Stadionie Narodowym przeszła do historii naszego futbolu. Niemców ograliśmy po raz pierwszy, dopiero za dziewiętnastym podejściem. Wcześniej udało nam się z nimi zaledwie sześciokrotnie remisować.

W minionym roku ogromny międzynarodowy sukces odniósł film "Ida" Pawła Pawlikowskiego.

Polak otrzymał za tę produkcję ponad 30 nagród i nominacji, m.in. dla najlepszego europejskiego filmu roku. Został też wyróżniony przez stowarzyszenia krytyków filmowych w Nowym Jorku, Los Angeles i San Francisco.

To jeszcze nie koniec szans na prestiżowe nagrody. "Ida" znalazła się na tzw. krótkiej liście do Oscara w kategorii film nieanglojęzyczny. Przez wielu typowana jest jako faworyt do tej statuetki.

W 2014 roku w Krakowie został odsłonięty pomnik niedźwiedzia-żołnierza, Wojtka, jednego z symboli armii generała Andersa. Stanął on w Parku Jordana. Uroczyste odsłonięcie monumentu odbyło się w 70. rocznicę zdobycia przez żołnierzy 2. Korpusu Polskiego klasztoru na Monte Cassino. Podobizna Wojtka jest odlana z brązu i wysoka na 2,3 metra. To wydarzenie zdaniem pracowników ambasady było ważne i znalazło się na 6. miejscu podsumowania.

W listopadzie dolnośląski zamek Czocha na kilka dni zamienił się w Hogwart, szkołę czarów i magii znaną z książek o Harrym Potterze. Pojawili się tam fani czarodzieja z 11 krajów świata. Uczestnicy odgrywali luźno zarysowany scenariusz. W swoich rolach byli przez dzień i noc. Mieli też odpowiednie kostiumy i rekwizyty.

James Bond w "Spectre", najnowszej części kultowej serii o agencie 007, będzie pił wódkę zbożową Belvedere, która produkowana jest tylko w Żyrardowie. Zdaniem szefa Belvedere Charlesa Gibbsa współpraca z producentami filmu jest największym dotychczas marketingowym ruchem marki.

Internauci chętnie wzięli udział w akcji polskiego MSZ. Z okazji Święta Niepodległości zamieszczali w mediach społecznościowych swoje zdjęcia kojarzące im się z Polską - nawet jeżeli byli daleko poza granicami kraju. To właśnie Polonia najchętniej dzieliła się swoimi zdjęciami.

Na liście znalazł się również najszybszy, najstarszy mężczyzna świata. Stanisław Kowalski ma 104 lata i dwa rekordy świata na koncie. Tego wyczynu dokonał podczas Drużynowych Halowych Mistrzostwach Polski Weteranów w maju ubiegłego roku. - Nie ma już takich ludzi, jak pan Stanisław - przyznał po ogłoszeniu wyników zachwycony trener.

Stanisław Kowalski podczas zawodów przebiegł 60 metrów, pchnął 5-kilogramową oraz 3-kilogramową kulą, rzucał dyskiem oraz młotem. I pobił dwa halowe rekordy świata: 60 m przebiegł w 19,72 sekundy, a kulę pchnął na odległość 5,08 metra. Są to nowe rekordy świata w kategorii mężczyzn powyżej 100 lat.

W podsumowaniu 2014 roku znalazła się także akcja Polskich Linii Lotniczych LOT #KissaLOT. W czasie świąt w każdym samolocie zawieszono gałązkę jemioły. Tym samym nie trzeba było szukać gałązek rośliny, by pocałować bliską osobę, bo te znajdowały się w co chwila przelatujących samolotach.

Autor: kl/nb/kwoj / Źródło: Buzzfeed, Facebook/Embassy of Poland Washington