Bronisław Komorowski może liczyć na pewne zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Wynika tak z przeprowadzonego w sobotę, a więc już po ogłoszeniu wyników prawyborów w Platformie, sondażu dla TVN24.
Sobota to bez wątpienia szczęśliwy dzień dla Bronisława Komorowskiego - marszałek Sejmu pewnie pokonał bowiem Radosława Sikorskiego w wewnątrzpartyjnym wyścigu do prezydentury. Ale Komorowski ma też drugi powód do zadowolenia. To najnowszy sondaż MillwardBrown SMG/KRC zrealizowany na zlecenie TVN24. Wynika z niego, że na Bronisława Komorowskiego w pierwszej turze swój głos chce oddać 38 proc. ankietowanych. Drugi w stawce Lech Kaczyński może liczyć natomiast na głos 21 proc. Polaków.
Powodów do zadowolenia nie mają natomiast kolejni kandydaci, którzy są daleko w tyle za pierwszą dwójką. Na Andrzeja Olechowskiego chce zagłosować bowiem 5 proc. Polaków, na Waldemara Pawlaka i Jerzego Szmajdzińskiego 4 proc., a na Andrzeja Leppera - 3 procent ankietowanych. Następni w stawce są: Marek Jurek (2 proc.), Tomasz Nałęcz (1 proc.) i Ludwik Dorn (0 proc.). 11 proc. respondentów deklaruje, że odda swój głos na innego kandydata. 10 proc. ankietowanych nie wiedziało natomiast, na kogo zagłosować.
Druga tura dla Bronisława Komorowskiego
Gdyby w drugiej turze znaleźli się Bronisław Komorowski i Lech Kaczyński, to w cuglach wygrałby ten pierwszy. Na marszałka Sejmu w drugiej turze chce bowiem zagłosować 60 proc. Polaków, a na obecnego prezydenta - 27 proc. (13 proc. ankietowanych jeszcze nie wiedziało na kogo odda swój głos).
Bronisław Komorowski wygrałby też w drugiej turze z pozostałymi kandydatami - z Andrzejem Olechowskim stosunkiem głosów 59 proc. do 21 proc., a z Jerzym Szmajdzińskim - 66 proc. do 13 proc.
Chęć udziału w wyborach zadeklarowało 63 proc. respondentów. 16 proc. odpowiedziało, że na pewno nie pójdzie do urn, a 21 proc. jeszcze nie wiedziało, czy zagłosować.
Telefoniczny sondaż MillwardBrown SMG/KRC został zrealizowany ogólnopolskiej, reprezentatywnej grupie 1005 dorosłych Polaków.
tka ram
Źródło: TVN24, PAP