Szykuje się pierwszy w Polsce krzyżowy przeszczep nerek. Do zabiegu przystąpią dwie pary. Żadna z czworga osób z nich nie może przekazać nerki partnerowi bezpośrednio, bo nie zgadzają się tkanki i odrzut byłby pewny. Obie pary postanowiły więc wymienić się nerkami. Cała operacja jest skomplikowana nie tylko z medycznego punktu widzenia – to także poważna procedura prawna, bo zgodnie z naszymi przepisami obcym osobom bardzo trudno uzyskać pozwolenie na oddanie narządów. Materiał "Faktów" TVN.
Droga żyjących w związku partnerskim Aliny Shade i Przemysława Mulkityna do pierwszego w Polsce krzyżowego przeszczepu nie była łatwa. - Musieliśmy wszystkie sprawy etyczne załatwiać tak, jakbyśmy byli obcymi sobie osobami - mówił pan Przemysław. Chodziło o zgody sądowe, które pozwoliły na oddanie nerki partnerce.
Sęk w tym, że pan Przemysław Mulkityn swojej partnerce nerki oddać nie może, bo istnieje niezgodność immunologiczna. Organizm pani Aliny odrzuciłby nerkę natychmiast.
Z pomocą przyszło małżeństwo Jacka i Justyny Fiuków z Warszawy. Pani Justyna urodziła się z jedną nerką, która przestała działać trzy lata temu. Nerkę odda jej pan Przemysław, a w zamian pani Alina dostanie nerkę pana Jacka.
Ustawa pozwala
Na wykonanie przeszczepu krzyżowego pozwala ustawa transplantacyjna. Jest w niej zapisane, że przekazanie narządów pomiędzy osobami niespokrewnionymi może być uzasadnione "szczególnymi względami osobistymi".
Operacja ma zostać wykonana jeszcze w lutym w szpitalu przy ulicy Lindleya w Warszawie.
Pierwsza krzyżowa transplantacja odbyła się w 1991 roku w Korei Południowej. W Polsce, do tej pory, takie przeszczepy nie były przeprowadzane, ponieważ nie było takiej potrzeby - odsetek pobrań nerek od żywych dawców jest bardzo mały.
Jednak przyszłością medycyny są, wykonywane np. w Stanach Zjednoczonych, tzw. wymiany łańcuchowe - pomiędzy kilkoma parami na raz. Być może nie długo takie procedury będą realizowane również w Polsce.
Autor: dln/kka / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN