Przedstawiciel poszkodowanych - Konstanty Sochacki mówił, że nie da się przyśpieszyć tego procesu ze względu na wymogi proceduralne. - Wiem, że ten kompromis może być oceniony jako kulawy, ale wiem, jakie są obostrzenia - stwierdził przedsiębiorca. Budowniczy dodali jednocześnie, że w związku z tą sytuacją nie będą podejmować żadnych działań na czas Euro.
Minister Nowak po spotkaniu z podwykonawcami budowy A2 powiedział, że "wspólną intencją" jest to, by problemy przedsiębiorców rozwiązać jak najszybciej. Ma w tym pomóc projekt zmian w przepisach, który, jak zapowiedział szef resortu transportu, w najbliższy wtorek ma trafić pod obrady rządu.
Konstanty Sochacki w czasie wspólnej konferencji przyznał, że obecne przepisy nie pozwalają na wypłatę poszkodowanym przedsiębiorcom pieniędzy z budżetu. - To by było naruszenie prawa - powiedział podwykonawca. Dodał jednak, że minister zaproponował, że resort i przedsiębiorcy będą wspólnie pracować nad zmianą prawa. - Widzimy dobrą wolę - ocenił Sochacki. Dodał, że jeśli wprowadzenie nowych przepisów pójdzie zgodnie z planem, to zaległe kwoty będą mogły być wypłacane już za dwa miesiące. - Wiem, że ten kompromis może być oceniony jako kulawy, ale wiem, jakie są obostrzenia - podsumował Sochacki.
Osiągnęli kompromis
Środowe spotkanie przedsiębiorców z ministrem trwało blisko dwie godziny. Była to już druga rozmowa w poszukiwaniu kompromisu w sprawie zaległych płatności ze strony głównego wykonawcy - firmy DSS, które doprowadzają firmy do bankructwa. W poniedziałek jednak nie udało się osiągnąć porozumienia.
Jeszcze przed spotkaniem Konstanty Sochacki mówił, że przedsiębiorcy czują się oszukani. - 24 lutego pan minister Nowak wypowiedział się jednoznacznie, że monitoruje sytuację i nie ma żadnego niebezpieczeństwa w związku z DSS. My temu wierzyliśmy i pracowaliśmy do końca. Zostaliśmy oszukani - mówił podwykonawca.
Przedsiębiorca mówił też, że sądzi, że szef resortu transportu nie chciał przedsiębiorców celowo wprowadzić w błąd mówiąc o wiarygodności firmy DSS. - Prawdopodobnie on został wprowadzony w błąd przez swoich urzędników - podsumował.
Premier chce pomóc, ale pieniędzy nie da
Wcześniej premier na konferencji w Sejmie powiedział, że chce pomóc tym, którzy zostali pokrzywdzeni przez nierzetelnych wykonawców, ale nie oznacza to wypłaty wszystkich zobowiązań z państwowej kasy. - Projekt ustawy, który przewiduje pomoc finansową dla poszkodowanych przy budowie autostrad podwykonawców DSS, jest już gotowy i będzie rozpatrywany w trybie pilnym - zapowiedział Donald Tusk. Jak wyjaśnił, nowe prawo umożliwi przyspieszenie procedury wypłacania pieniędzy tym, którzy udokumentują, że zostali oszukani.
Donald Tusk o wypłatach dla poszkodowanych firm z A2 (TVN24)
Tusk dodał, że zależy mu, aby podwykonawcy dostali pieniądze jak najszybciej. Jednak do wypłaty tego typu świadczeń niezbędna jest podstawa prawna. - Tam, gdzie usługa jest dobrze udokumentowana, decyzje o wypłacaniu tego typu szkód będą możliwe - powiedział.
Tam, gdzie usługa jest dobrze udokumentowana, decyzje o wypłacaniu tego typu szkód będą możliwe Donald Tusk
W przyszłości rząd przygotuje przepisy, które mają uniemożliwić przewagę głównego wykonawcy, jaką ma nad swoimi podwykonawcami. Już w czasie przetargów zleceniobiorca będzie musiał zarejestrować wszystkich swoich podwykonawców. - Będą podlegali szczególnej ochronie - zapowiedział Tusk.
Wątpi w komisję
Premier odniósł się także do wniosku PiS o zwołanie komisji śledczej ws. rzekomych nieprawidłowości przy budowie autostrad i "niszczenia polskiego sektora budowlanego". Zapowiedział go dziś na antenie TVN24 Adam Hofman. Tusk stwierdził, że wątpi, czy komisja śledcza cokolwiek wyjaśni. - Jak jest krzywda ludzka, zawsze znajdą się politycy, którzy chcą zrobić polityczny biznes - ocenił pomysł PiS. - Tak wygląda wersja pokoju politycznego ogłoszonego przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - dodał.
Premier zapowiedział, że sprawa nadużyć w tej kwestii będzie badana przy użyciu wszystkich dostępnych metod i służb państwowych. - Nie odpuścimy tych działań, które sprawiają wrażenie ordynarnego oszustwa - powiedział.
Wniosek PiS krytykował dziś także minister transportu Sławomir Nowak. - Rozumiem, że próbujecie się pod ludzką krzywdę podpinać i zbijać na tym kapitał polityczny. Ale proszę was, żebyście swoje polityczne interesy schowali na razie do kieszeni i pomogli załatwić nam problem, który jest tu i teraz - mówił.
W trudnej sytuacji
Podwykonawcy spółki Dolnośląskie Surowce Skalne (DSS), którzy pracowali przy budowie autostrady A2 wielokrotnie domagali się zapłaty za wykonane przy budowie prace. Sąd Rejonowy w Warszawie ogłosił upadłość likwidacyjną DSS w kwietniu. Wcześniej DSS złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Jak podała wówczas spółka, bezpośrednie przyczyny powstania stanu niewypłacalności wynikają z zaangażowania grupy DSS w realizację projektów drogowych, w szczególności budowy A2.
W ubiegły piątek minister transportu Sławomir Nowak poinformował, że projekt ustawy, który miałby regulować sprawy związane z przepływami pieniężnymi między wykonawcami inwestycji, a ich podwykonawcami, trafił już do Komitetu Stałego Rady Ministrów. Choć zdaniem Nowaka projekt powinien być szybko uchwalony, to propozycje te musi najpierw zaakceptować rząd, a później parlament.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24