Najpóźniej w ciągu dwóch miesięcy podwykonawcy na budowie autostrady A2 mają otrzymać zaległe wypłaty za swoją pracę - to wynik dzisiejszego spotkania przedsiębiorców i ministra Sławomira Nowaka. Pieniądze mają zostać wypłacone dzięki nowym przepisom, których projekt jest już przygotowany.
Przedstawiciel poszkodowanych - Konstanty Sochacki mówił, że nie da się przyśpieszyć tego procesu ze względu na wymogi proceduralne. - Wiem, że ten kompromis może być oceniony jako kulawy, ale wiem, jakie są obostrzenia - stwierdził przedsiębiorca. Budowniczy dodali jednocześnie, że w związku z tą sytuacją nie będą podejmować żadnych działań na czas Euro.
Minister Nowak po spotkaniu z podwykonawcami budowy A2 powiedział, że "wspólną intencją" jest to, by problemy przedsiębiorców rozwiązać jak najszybciej. Ma w tym pomóc projekt zmian w przepisach, który, jak zapowiedział szef resortu transportu, w najbliższy wtorek ma trafić pod obrady rządu.
Konstanty Sochacki w czasie wspólnej konferencji przyznał, że obecne przepisy nie pozwalają na wypłatę poszkodowanym przedsiębiorcom pieniędzy z budżetu. - To by było naruszenie prawa - powiedział podwykonawca. Dodał jednak, że minister zaproponował, że resort i przedsiębiorcy będą wspólnie pracować nad zmianą prawa. - Widzimy dobrą wolę - ocenił Sochacki. Dodał, że jeśli wprowadzenie nowych przepisów pójdzie zgodnie z planem, to zaległe kwoty będą mogły być wypłacane już za dwa miesiące. - Wiem, że ten kompromis może być oceniony jako kulawy, ale wiem, jakie są obostrzenia - podsumował Sochacki.
Osiągnęli kompromis
Środowe spotkanie przedsiębiorców z ministrem trwało blisko dwie godziny. Była to już druga rozmowa w poszukiwaniu kompromisu w sprawie zaległych płatności ze strony głównego wykonawcy - firmy DSS, które doprowadzają firmy do bankructwa. W poniedziałek jednak nie udało się osiągnąć porozumienia.
Jeszcze przed spotkaniem Konstanty Sochacki mówił, że przedsiębiorcy czują się oszukani. - 24 lutego pan minister Nowak wypowiedział się jednoznacznie, że monitoruje sytuację i nie ma żadnego niebezpieczeństwa w związku z DSS. My temu wierzyliśmy i pracowaliśmy do końca. Zostaliśmy oszukani - mówił podwykonawca.
Przedsiębiorca mówił też, że sądzi, że szef resortu transportu nie chciał przedsiębiorców celowo wprowadzić w błąd mówiąc o wiarygodności firmy DSS. - Prawdopodobnie on został wprowadzony w błąd przez swoich urzędników - podsumował.
Premier chce pomóc, ale pieniędzy nie da
Wcześniej premier na konferencji w Sejmie powiedział, że chce pomóc tym, którzy zostali pokrzywdzeni przez nierzetelnych wykonawców, ale nie oznacza to wypłaty wszystkich zobowiązań z państwowej kasy. - Projekt ustawy, który przewiduje pomoc finansową dla poszkodowanych przy budowie autostrad podwykonawców DSS, jest już gotowy i będzie rozpatrywany w trybie pilnym - zapowiedział Donald Tusk. Jak wyjaśnił, nowe prawo umożliwi przyspieszenie procedury wypłacania pieniędzy tym, którzy udokumentują, że zostali oszukani.
Tusk dodał, że zależy mu, aby podwykonawcy dostali pieniądze jak najszybciej. Jednak do wypłaty tego typu świadczeń niezbędna jest podstawa prawna. - Tam, gdzie usługa jest dobrze udokumentowana, decyzje o wypłacaniu tego typu szkód będą możliwe - powiedział.
Tam, gdzie usługa jest dobrze udokumentowana, decyzje o wypłacaniu tego typu szkód będą możliwe Donald Tusk
W przyszłości rząd przygotuje przepisy, które mają uniemożliwić przewagę głównego wykonawcy, jaką ma nad swoimi podwykonawcami. Już w czasie przetargów zleceniobiorca będzie musiał zarejestrować wszystkich swoich podwykonawców. - Będą podlegali szczególnej ochronie - zapowiedział Tusk.
Wątpi w komisję
Premier odniósł się także do wniosku PiS o zwołanie komisji śledczej ws. rzekomych nieprawidłowości przy budowie autostrad i "niszczenia polskiego sektora budowlanego". Zapowiedział go dziś na antenie TVN24 Adam Hofman. Tusk stwierdził, że wątpi, czy komisja śledcza cokolwiek wyjaśni. - Jak jest krzywda ludzka, zawsze znajdą się politycy, którzy chcą zrobić polityczny biznes - ocenił pomysł PiS. - Tak wygląda wersja pokoju politycznego ogłoszonego przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - dodał.
Premier zapowiedział, że sprawa nadużyć w tej kwestii będzie badana przy użyciu wszystkich dostępnych metod i służb państwowych. - Nie odpuścimy tych działań, które sprawiają wrażenie ordynarnego oszustwa - powiedział.
Wniosek PiS krytykował dziś także minister transportu Sławomir Nowak. - Rozumiem, że próbujecie się pod ludzką krzywdę podpinać i zbijać na tym kapitał polityczny. Ale proszę was, żebyście swoje polityczne interesy schowali na razie do kieszeni i pomogli załatwić nam problem, który jest tu i teraz - mówił.
W trudnej sytuacji
Podwykonawcy spółki Dolnośląskie Surowce Skalne (DSS), którzy pracowali przy budowie autostrady A2 wielokrotnie domagali się zapłaty za wykonane przy budowie prace. Sąd Rejonowy w Warszawie ogłosił upadłość likwidacyjną DSS w kwietniu. Wcześniej DSS złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Jak podała wówczas spółka, bezpośrednie przyczyny powstania stanu niewypłacalności wynikają z zaangażowania grupy DSS w realizację projektów drogowych, w szczególności budowy A2.
W ubiegły piątek minister transportu Sławomir Nowak poinformował, że projekt ustawy, który miałby regulować sprawy związane z przepływami pieniężnymi między wykonawcami inwestycji, a ich podwykonawcami, trafił już do Komitetu Stałego Rady Ministrów. Choć zdaniem Nowaka projekt powinien być szybko uchwalony, to propozycje te musi najpierw zaakceptować rząd, a później parlament.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24