To minister zdrowia jest właścicielem Centrum Zdrowia Dziecka i dokładnie wie co się tam dzieje - uważa były wiceminister zdrowia Bolesław Piecha, który komentując w "Faktach po Faktach" sytuację w Instytucie powiedział: - Kandydat (na szefa CZD - red.) przedstawia program, minister go ocenia i uznaje za dobry. Po dwóch miesiącach okazuje się, że jest konflikt. Nic z tego nie rozumiem - dodaje Piecha.
Jego zdaniem powód zamieszkania jest jeden: - Jednego jestem pewny - pan minister po prostu tego programu nie czyta. Stąd to zaskoczenie - powiedział Piecha.
Zaznaczył, że minister zdrowia "ma dokładnie wszystkie narzędzia nadzorcze" nad Centrum. - Do tego w konkursie wybiera - dwa miesiące temu - swojego przedstawiciela, który będzie sprawował władzę w tym Instytucie i realizował pewne programy - powiedział poseł PiS.
Wiedział i już
Zdaniem Piechy minister Arłukowicz "dokładnie wiedział co się dzieje w CZD". - W 2008 komisja zdrowia opiniowała jak NFZ będzie płacić szpitalom. Ja mam ze sobą biuletyn informacyjny, na stronie 28. pan prezes Paszkiewicz pisze, że CZD nie może tworzyć tej samej grupy i trzeba go inaczej finansować. Myślenie trwało cztery lata i zaskutkowało 200 mln długiem. To jest skandal - ocenił były wiceminister zdrowia.
I przekonywał: - CZD jest szpitalem modelowym. Konia z rzędem temu, kto wyjdzie z tego długu.
Pieniądze to nie wszystko
Z kolei były wiceminister zdrowia a obecnie poseł PO Jakub Szulc podkreślił, że "bardzo źle", że dyskusja na temat sytuacji Centrum "ma taką formę, jaką ma". - Jeśli mamy faktycznie wypracować plan pomocy i dalszego rozwoju Instytutu, to przerzucanie się przed kamerami do niczego nie doprowadzi - powiedział Szulc.
Zaznaczył, że sytuacji nie rozwiążą też same pieniądze. - Jest jedna bardzo istotna kwetia - żebyśmy nie skupili się tylko i wyłącznie na dosypywaniu pieniędzy, bo od tego żaden problem w żadnym szpitalu się nie rozwiązał - podsumowł poseł PO.
I ocenił: - Z tego co wiem dyrektor zaraz po mianowaniu został poproszony o to, żeby przygotować plan restrukturyzacyjny. Plan został przekazany ministerstwu 24 sierpnia. Wydaje się, że nie ma spięcia pomiędzy tym, co przygotował pan dyrektor, a oczekiwaniami ministerstwa - powiedział Szulc.
Poważny problem
W miniony czwartek dyrektor Centrum Zdrowia Dziecka prof. Janusz Książyk wysłał list do premiera, ministra zdrowia, prezesa NFZ i parlamentu, w którym apeluje o pomoc finansową i o ratowanie placówki.
Według rzecznika Instytutu Pawła Trzcińskiego sytuacja placówki od dawna jest dramatyczna i wielokrotnie informowano o niej m.in. resort zdrowia. Doszło do sytuacji, że pracownicy po raz pierwszy otrzymali wynagrodzenia z kilkudniowym opóźnieniem. Do odzyskania płynności finansowej niezbędny jest kredyt na spłatę zadłużenia, które obecnie sięga 200 mln zł.
W poniedziałek minister zdrowia Bartosz Arłukowicz poinformował, że szef CZD ma do 21 września przedstawić plan naprawczy szpitala.
We wtorek Książyk poinformował, że dla odzyskania płynności finansowej Centrum Zdrowia Dziecka konieczne jest przyznanie kredytu przez Bank Gospodarstwa Krajowego, gwarantowanego przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Poinformował też, że szpital opracowuje zarówno plan naprawczy, jak i projekt restrukturyzacji.
Autor: mn / Źródło: TVN24, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24