Jajka po benedyktyńsku, polskie wędliny, pasztety i twarożek na dwa sposoby - to tylko niektóre wiktuały, jakimi prezydent Lech Kaczyński poczęstował sekretarz stanu USA Condoleezzę Rice. - Mam wrażenie, że pani Rice się najadła - stwierdził prezydencki minister Michał Kamiński.
W środę po godz. 8.30. amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice przyjechała do Pałacu Prezydenckiego, gdzie spotkała się z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Politycy zjedli wspólne śniadanie. Jedzenie podano tradycyjnie polskie, choć nie tylko. Nie zabrakło np. jajek po benedyktyńsku.
A co podano do picia? Tradycyjnie: - Była kawa, herbata, sok pomarańczowy i woda mineralna - opowiadał Michał Kamiński.
Zdaniem ministra, Condoleezza Rice wyglądała na najedzoną, chociaż - jak sam przyznał - "podczas takich oficjalnych śniadań raczej trudno się najeść". - Bo one tak naprawdę nie temu służą - dodał.
Najwyraźniej jednak prezydenckie menu smakowało amerykańskiej sekretarz stanu. - Myślę, że było to przyjemne śniadanie także od strony kulinarnej - powiedział Kamiński. Amerykańska sekretarz stanu przyleciała do Polski by - wspólnie z szefem polskiej dyplomacji - podpisać umowę w sprawie instalacji w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
O wizycie Rice w pałacu - czytaj TUTAJ.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24