- W poniedziałek w Gdańsku ruszamy z Wolnymi Konopiami (stowarzyszenie - red.) przez wszystkie miasta w Polsce, rozdając nasiona konopi, które są legalne, do Czech, żeby kupić legalną marihuanę. (...) Zapraszamy pana do takiego "gandziobusu" - takie niecodzienne zaproszenie złożył w "Kropce nad i" Janusz Palikot muzykowi Pawłowi Kukizowi. Ten zapytany, czy wsiądzie, odkrzyknął: - W życiu!
- Protestujemy przeciwko wsadzaniu gówniarzy za małego jointa, zajmowaniu się konsumentami, a nie dilerami i żądamy wprowadzenia normalnych standardów w tej sprawie - wyjaśnił cel czeskiej wycieczki Palikot.
Przekonywał o zaletach palenia marihuany. - Znam bardzo wielu ludzi z pańskiego środowiska, którzy dzięki temu, że palą marihuanę przestali pić - argumentował. Dodał, że wypadki na drogach powodują nietrzeźwi kierowcy, a nie palacze marihuany. - Marihuana nie powoduje agresji, nie zachęca do szpanowania, nie wywołuje chęci popisania się - przekonywał. - I marihuanista po pijaku nie bierze (do samochodu - red.) innych ludzi, bo jest wyluzowany właśnie.
Dodał, że legalizacja marihuany zmniejszy spożycie. Według niego dzisiaj "ludzie palą, bo jest zakazana".
"Gandziabusem" przez Polskę
Palikot zaprosił Kukiza do "gandziabusu", który w poniedziałek wyjedzie z Gdańska. Kukiz stwierdził, że nie będzie uczestniczył w tym happeningu, bo ma złe wspomnienia związane z tą używką.
Kukiz wspominał, że wiele lat temu dzielił garderobę ze znanym muzykiem, który "palił marihuanę w jakiejś strasznej ilości".
- Siedziałem w tej salce sam i nagle poczułem się dziwnie. I w tym momencie z głośnika poszło polecenie: Pan Paweł Kukiz proszony na scenę. Wyszedłem, ale byłem przerażony, bo zapomniałem piosenki. I to są negatywne skutki palenia marihuany. - opowiadał Kukiz. - Kiedy byłem przed samym wyjściem na scenę pomyślałem: Ale przecież oni nie znają tej piosenki, bo to jest premiera i się wyluzowałem. I to są pozytywne skutki.
- Są ważniejsze tematy, panie Januszu - dodał jednak i wymienił: system polityczny w Polsce, ordynację wyborczą, obywateli jako własność państwa. - Najpierw załatwmy te sprawy, a potem rozmawiajmy o marihuanie - przekonywał.
"Zdarza mi się powiedzieć "pedał"
Goście "Kropki nad i" rozmawiali także o mniejszościach seksualnych. Zgodzili się, że należałoby prawnie uregulować kwestię związków partnerskich, są jednak przeciwni adopcji dzieci przez takie pary.
Kukiz zwrócił uwagę, że homoseksualna mniejszość "terroryzuje" większość. - Ma media, jest absolutny terror - przekonywał. Dodał, że go to irytuje.
- 45 lat mówiłem i staram się mówić "gej", ale zdarza mi się powiedzieć "pedał". Na Boga, to jest tak samo jak jedni powiedzą "włączać", a inni włanczać" - przekonywał.
Palikot z kolei tłumaczył, że słowo "pedał" ma wyłącznie charakter pejoratywny i nie powinno być stosowane.
Autor: pk/kka / Źródło: tvn24