Janusz Palikot wychylający na jeden raz „małpkę” wódki – kulminacyjny moment konferencji prasowej uwielbiającego happeningi posła PO pokazały w niedzielę wszystkie telewizje i portale internetowe. Czy to przypadek, że pił akurat… wódkę żołądkową gorzką, z którą jest biznesowo związany?
Charakterystyczny kolor, czytelny napis – na agencyjnych zdjęciach wyraźnie widać, że poseł pije miętową Żołądkową Gorzką. W niedzielę, kiedy w polityce zwykle niewiele się dzieje, konferencja prasowa Palikota – ze wskazaniem na najbardziej widowiskowy moment, czyli sprawne wychylenie buteleczki wódki przez posła PO - trafiła do wszystkich serwisów informacyjnych. Była jedynką w „Faktach” i „Wiadomościach”, królowała na portalach internetowych.
Palikota związki z Żołądkową Gorzką
Żołądkowa Gorzka - jak czytamy na stronach producenta – to „flagowa marka” Stock Polska/Polmos Lublin. A Stock Polska/Polmos Lublin to firma, z którą Palikot był związany. Do stycznia 2006 poseł PO był szefem rady nadzorczej wówczas jeszcze Polmosu (który rok później dołączył do międzynarodowej firmy Stock Spirits Group). A z oświadczenia majątkowego posła PO wynika, że posiada on 3 miliony akcji (500 tysięcy serii AA i 2,5 mln serii AB) spółki Żołądkowa SA.
Spółka Żołądkowa SA z kolei powstała w 2002 roku, po tym, jak Polmos Lublin SA za 38 mln kupił od Fabryki Wódek Gdańskich wyłączne prawo do znaku towarowego Wódka Żołądkowa Gorzka. Wówczas Palikot miał 80 procent akcji w lubelskim Polmosie.
Polmos zaoszczędził nawet pół miliona
Za komercyjną reklamę produktu w prime time właściciel marki, czyli spółka Stock Polska/Polmos Lublin, musiałby zapłacić spore pieniądze. Według cenników, koszt reklamy przed "Wiadomościami" wynosi około 30 tysięcy zł, a przed "Faktami" - 40 tysięcy. W nadawanych co pół godziny serwisach telewizji informacyjnych za spot zapłacić trzeba około dwóch tysięcy złotych.
Do tego należy doliczyć koszty reklamy internetowej. Według Mirosława Szwaja z domu mediowego MediaOn, umieszczenie jej w eksponowanym miejscu na wszystkich największych portalach internetowych to cennikowy koszt rzędu 75-100 tysięcy złotych.
Cała niedzielna kampania - gdyby została przeprowadzona na komercyjnych warunkach - uszczupliłaby konto właściciela marki nawet o pół miliona złotych.
I ominął zakaz reklamy alkoholu
Wreszcie dodatkowym bonusem dla firmy jest niewątpliwie fakt, że… wysokoprocentowego alkoholu w ogóle nie można reklamować. Zabrania tego ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Niedopuszczalne jest więc reklamowanie wódki w radiu, telewizji oraz w prasie, internecie czy na billboardach. I to bez względu na formę reklamy.
Dlaczego z koszyka pełnego różnych trunków poseł PO wybrał akurat Żołądkową Gorzką? - pytamy. Ale Janusz Palikot nie odbiera telefonów.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP