Lubelska prokuratura przesłuchała posła PO Janusza Palikota ws. wpisu na jego blogu na temat stanu zdrowia prezydenta. - Nie chodziło o to, czy Lech Kaczyński nadużywa alkoholu, ale czy tego typu pytanie, jakie zadałem, jest obraźliwe - powiedział Palikot.
Przy przesłuchaniu Palikota był obecny pełnomocnik prezydenta. - Przesłuchanie miało na celu ustalenie okoliczności, pobudek, motywów, jakie kierowały świadkiem – powiedziała rzeczniczka lubelskiej prokuratury okręgowej Beata Syk-Jankowska. Odmówiła podania informacji na temat tego, co zeznał polityk Platformy. Przyznała jedynie, że będą w tej sprawie zeznawali inni świadkowie, m.in. Julia Pitera.
Z kolei Palikot powiedział, że podczas przesłuchania chodziło nie o to, czy faktycznie prezydent nadużywa alkoholu, i kto ewentualnie takie plotki rozpowszechnia, a bardziej o to, czy w ogóle sformułowanie takiego pytania jest w polskiej rzeczywistości obraźliwe. - Zadano mi w tym celu całą masę pytań – powiedział Palikot.
Dodał, że nie powiedział, od kogo słyszał o kłopotach prezydenta. Podał jedynie, że te informacje pochodziły ze wszystkich stron politycznych.
Śledztwo w sprawie kontrowersyjnego wpisu prowadzi z urzędu prokuratura Rejonowa Lublin-Północ. Palikot przed wejściem na przesłuchanie powiedział dziennikarzom, że w sprawie nie chodzi o odpowiedzialność karną. - Chcę wprowadzić pewne standardy w Polsce na wzór amerykański. One poprawią jakość życia publicznego, bo sam prezydent zadeklarował, że jest gotów taki raport o swoim stanie zdrowia przedstawić - zapewnił po raz kolejny Palikot.
Dodał, że chce znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego prezydent ma niskie notowania, czy ma to związek z jego stanem zdrowia, czy nie. Jak dodał, chce przeciąć plotki pojawiające się na ten temat.
Palikot w "Teraz My"
Palikot przedstawi raport o swoim stanie zdrowia w poniedziałek o 22:30 w programie TVN "Teraz My", a oceni go i skomentuje prof. Zbigniew Religa.
Prowadzenie śledztwa w sprawie wpisu na blogu nakazał prokuraturze lubelski sąd okręgowy. Wcześniej prokuratura – po przeprowadzeniu z własnej inicjatywy wstępnych czynności – dwukrotnie odmówiła wszczęcia postępowania. Swoje decyzje uzasadniała tym, że czyn Palikota nie ma znamion przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego.
Zażalenie na to postanowienie wniósł pełnomocnik prezydenta. Sąd podzielił jego stanowisko. W uzasadnieniu instruował prokuraturę o potrzebie sprawdzenia, na jakiej podstawie Palikot formułował swoje pytania.
"Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu?"
Poseł Palikot w styczniu pytał na swoim blogu: "Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino to nie środki terapeutyczne stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką?".
Wpis posła krytykowali politycy zarówno opozycji, jak i koalicji rządzącej. Palikot przeprosił Lecha Kaczyńskiego. W liście otwartym poseł napisał, że jego intencją nie było podważanie autorytetu ani atakowanie osoby prezydenta. Jednocześnie podkreślał, że jako obywatel „ma prawo pytać o wszystko przedstawicieli demokratycznie wybranych władz”. Prezydent nie przyjął przeprosin, a jego kancelaria zapowiadała, że wystąpi przeciwko Palikotowi do sądu.
Raport na temat stanu zdrowia prezydenta Lecha Kaczyńskiego zostanie podany do publicznej wiadomości w maju - zapowiedział niedawno prezydencki minister Michał Kamiński.
Źródło: PAP, TVN
Źródło zdjęcia głównego: PAP