155 posiedzeń, 500 propozycji zmian i 68 projektów skierowanych do marszałka Sejmu - Janusz Palikot broni komisji "Przyjazne państwo", na czele której stoi.
Miało być 100 projektów ustaw na sto dni komisji. Jest 68 po ponad 200 dniach. Palikot odrzuca jednak zarzuty, że komisja nic nie robi i zrzuca winę za słabe tempo prac na powolną machinę sejmową. - Najdłuższy czas oczekiwania na decyzję projektu, który przesłaliśmy, to 89 dni. Średnio po 90 dniach projekt jest przedmiotem prac stosownej sejmowej komisji - tłumaczy poseł PO.
Liczby mówią za siebie
To nie koniec statystyk przygotowanych przez Palikota. Z jego wyliczeń wynika, że w ciągu siedmiu miesięcy komisja zebrała się 155 razy, w tym czasie tylko raz zdarzyło się tak, że w ciągu tygodnia posłowie nie zebrali się ani razu.
- Spotkaliśmy się z 80 organizacjami społecznymi, które zgłosiły swoje uwagi co do absurdalnych przepisów. Propozycje zgłaszali też sami obywatele. Łącznie zajmowaliśmy się ponad 500 projektami - chwalił się szef komisji. Ostatecznie do laski marszałkowskiej skierowano 68 projektów. Nad większością posłowie nadal będą pracowali w innych komisjach.
Sukcesy...
Za największe sukcesy komisja uznała m.in. propozycję zniesienia podatku od spadków i darowizn, uproszczenie procedury tworzenia planu zagospodarowania przestrzennego, umożliwienia przechowywania dokumentów księgowych w wersji elektronicznej. Posłowie proponują także, by niektóre gruntu rolne i leśne były zwolnione z obowiązku odrolniania oraz by gmina nie miała prawa pierwokupu gruntu rolnego w przypadku odsprzedawania działki osobie trzeciej.
...i porażki
Jednak są i spektakularne porażki. Jeszcze przed rozpoczęciem sejmowych wakacji komisja finansów głosami PO odrzuciła przygotowany przez komisję Palikota projekt nowelizacji prawa bankowego. Z kolei komisja spraw wewnętrznych i administracji odesłała lubelskiemu projekt nowelizacji ustawy o usługach detektywistycznych, bo obawiano się, że może ona służyć firmie, z którą związany jest jeden z posłów koalicji.
Maskotki dla posłów
Kontrowersyjny poseł PO nie skończył na słowach. Najlepsi posłowie komisji "Przyjazne państwo" otrzymali maskotki. Palikot przyznał też nagrody "blokerów". Wyróżniony w tej kategorii został Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu, który - zdaniem posła PO - za długo przetrzymuje projekty komisji.
Nagrodą specjalną został uhonorowany przewodniczący klubu PiS, Przemysław Gosiewski. - Za permanentną krytykę komisji i namawianie do odwołania mojej osoby - wyjaśnił szef komisji. Prywatne wyróżnienie trafiło do szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego. Palikot przekazał mu 4 litry wykwintnego alkoholu.
Skasował posłom urlop
Kilka minut po godz. 11 rozpoczęło się ostatnie przed tym "rozliczeniem" posiedzenie komisji Palikota. Nieoficjalnie posłowie przyznawali, że kontrowersyjny szef komisji ściągał ich z wakacji, by pokazać że komisja pracuje. Może z tego powodu na posiedzeniu wielu parlamentarzystów wydawało się zaspanych i znudzonych. - Zwoływanie posiedzenia w wakacje było jednak błędem - przyznał przed posłami lubelski poseł PO.
Złośliwi twierdzili, że prezentacja raportu to odpowiedź na zarzuty opozycji, ale i posłów PO, o to, że komisja nic nie robi. W Sejmie co kilka dni pojawia się informacja, że PO w końcu pozbędzie się posła słynącego z ostrych wypowiedzi, szczególnie pod adresem prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Źródło: tvn24.pl, policja KSP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24