- Nie zadziałały nazwiska, świetne listy i patronat Kwaśniewskiego. Wszystko wyszło do dupy. Być może ja jestem powodem - mówił w TVN24 Janusz Palikot, lider koalicji Europa Plus Twój Ruch. Zgodnie z cząstkowymi wynikami PKW koalicja otrzymała 3,44 proc. głosów, co oznacza, że nie dostanie się do europarlamentu.
Janusz Palikot pytany o przyszłość koalicji, powiedział w TVN24: - Za dwa tygodnie podejmiemy jakieś decyzje, kiedy zobaczymy dokładnie, co tam się wydarzyło.
"Być może ja jestem do dupy"
Dodał, że nie chce wyciągać wniosków z tej "klęski" w atmosferze rozczarowania. Jak mówił, "wszystko wskazuje na to, że ludzie nie zaakceptowali formuły Europa Plus Twój Ruch. - Mieliśmy świetne listy, zajebisty program, mieliśmy fantastycznego patrona - Aleksandra Kwaśniewskiego i wszystko wyszło do dupy. Nie wiem dlaczego tak się stało. Być może ja jestem powodem, ja tego nie wykluczam (...) być może ja jestem do dupy - mówił.
- Już dzisiaj wiadomo, że to nie polega na sile nazwisk, to polega na formule. My nie stworzyliśmy takiej formuły, która przemówiłaby do ludzi. To jest pewne i ja biorę za to odpowiedzialność. Nie Kwaśniewski, nie Kalisz, nie Kutz, nie inni - dodał. Jak podkreślał, "trzeba to sprawdzić, zbadać, ocenić." - Nie ma sensu się oszukiwać i być za wszelką cenę w polityce, bo mi nie o to w ogóle chodzi. Ja jestem w polityce dla zmiany - podkreślał.
"Ludzie mnie kochali"
Jego zdaniem, program zaprezentowany przez koalicję Europa Plus Twój Ruch jest dobry. - Wierzę, że ten program wygra za 10 lat - powiedział. Pytany, czy będzie w polityce za 10 lat odpowiedział, że tak, bo jest zdeterminowany. - Zrobiłem setki spotkań, rozdałem tysiące materiałów. Nie miałem poczucia, że ludzie mnie nie akceptują (...) Ludzie mnie po prostu akceptowali, kochali, nosili na rękach, ale z jakiegoś powodu na nas nie zagłosowali, ja to muszę zrozumieć - zaznaczył. Jak tłumaczył, być może część wyborców uznała, że zaproszenie do współpracy polityków dawnego SLD nie było wiarygodne. - Nie zadziałały nazwiska, nie zadziałały świetne listy i patronat Kwaśniewskiego - wyliczał. - Ja się nie poddaje, chcę walczyć, uważam, że my wygramy wcześniej czy później - dodał.
Palikot mówił także, że część wyborców, którzy wcześniej głosowali na partię Palikota "przeskoczyła" na Korwin-Mikkego. - Korwin jest neofaszystą (...) To jest świr. On przegra te 12 najbliższych miesięcy - mówił.
PiS przed PO
Wybory do Parlamentu Europejskiego wygrało PiS, osiągając wynik 32,35 proc. i nieznacznie wyprzedzając PO (31,29 proc.); przy takich rezultatach obie partie mogą liczyć na taką samą liczbę mandatów, po 19 - wynika z cząstkowych danych Państwowej Komisji Wyborczej zebranych z 91 proc. obwodowych komisji wyborczych. Według danych podanych przez PKW w poniedziałek po godz. 5, próg wyborczy przekraczają też SLD (9,55 proc., 5 mandatów), PSL i Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego (odpowiednio: 7,21 i 7,06 proc., po 4 mandaty). Komisja podkreśliła, że to cząstkowe, nieoficjalne dane uzyskane elektronicznie z 25 tys. 175 obwodów głosowania. Rozstrzygające będą dopiero oficjalne wyniki wyborów. PKW zapowiada je jeszcze w poniedziałek - raczej wieczorem.
Autor: db/ola / Źródło: tvn24