Łódzcy śledczy wszczęli śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci pacjenta w szpitalu w Łodzi. 67-letni mężczyzna zmarł po tym, jak przetoczono mu w szpitalu niewłaściwą krew.
Przebywający w szpitalu w ciężkim stanie pacjent zmarł 22 maja. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie skierował do Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty dyrektor Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji w łódzkich Łagiewnikach. - Z treści zawiadomienia dyrektora szpitala wynika, że doszło do przetoczenia pacjentowi niezgodnej grupowo krwi. Po transfuzji mężczyzna zmarł - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej, Krzysztof Kopania. Sprawę wyjaśni sekcja zwłok Odpowiedź na pytanie o przyczynę zgonu pacjenta ma dać sekcja zwłok, która zostanie przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi. - Jest podejrzenie, że mogło dojść do błędu podczas przetaczania krwi, który skutkował śmiercią pacjenta. Choć obecnie nie możemy jednoznacznie wykluczyć, że zgon miał podstawy chorobowe, bo stan zdrowia pacjenta był ciężki - mówił Kopania. Śledczy zabezpieczyli dokumentację medyczną zmarłego mężczyzny. W ubiegły czwartek przesłuchano dyrektora szpitala, który złożył zawiadomienie. Planowane są kolejne przesłuchania personelu medycznego placówki. Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Autor: MON//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock | SebGross