W dokumencie podsumowującym pierwszy tydzień obrad synodu odchodzi się od nauczania Jana Pawła II, jest on nie do przyjęcia dla wielu biskupów – uważa abp Stanisław Gądecki. W ogłoszonym w poniedziałek przez Watykan dokumencie podkreślono m.in., że zdaniem części hierarchów Kościół powinien bardziej otworzyć się na osoby homoseksualne i na rozwodników. Z kolei zdaniem watykańskiego hierarchy, kard. Raymonda Leo Burke'a, informacje o przebiegu synodu biskupów na temat rodziny są "manipulowane".
W rozmowie z Radiem Watykańskim przewodniczący Episkopatu Polski powiedział, że w dokumencie odchodzi się od nauczania Jana Pawła II, a nawet - że widać w nim ślady antymałżeńskiej ideologii. Zdaniem abp. Gądeckiego, tekst świadczy również o braku jasnej wizji celu zgromadzenia synodalnego.
"Odważne decyzje duszpasterskie"
W ogłoszonym w poniedziałek przez Watykan pierwszym podsumowaniu obrad nadzwyczajnego zgromadzenia biskupów na temat rodziny podkreślono, że w trakcie dyskusji wyraźnie doszła do głosu potrzeba podjęcia "odważnych decyzji duszpasterskich". Mowa jest o ożywionej dyskusji wokół kwestii osób rozwiedzionych będących w nowych związkach. Dokument stwierdza, że niektórzy uczestnicy synodu poparli utrzymanie dotychczasowej dyscypliny w tej sprawie, opartej na "fundamencie teologicznym", czyli niedopuszczanie rozwodników do sakramentu komunii. "Inni zaś opowiedzieli się za większym otwarciem pod ściśle określonymi warunkami w sytuacjach, których nie można rozwiązać, nie powodując nowych niesprawiedliwości i cierpień" - wyjaśnił Watykan. Postulowano, by tego typu decyzje nie miały charakteru ogólnego, lecz by zgoda wydawana była w indywidualnych przypadkach, po dokładnej analizie konkretnej sytuacji.
"Naszym głównym zadaniem jest wsparcie rodziny, a nie uderzanie w nią"
Arcybiskup Gądecki w wywiadzie zastanawiał się: - Czy celem tego synodu jest duszpasterskie wsparcie rodziny w trudnościach, czy też tym celem są kazusy specjalne?
- Naszym głównym zadaniem duszpasterskim jest wsparcie rodziny, a nie uderzanie w nią, eksponowanie tych trudnych sytuacji, które istnieją, ale które nie stanowią jądra samej rodziny i nie przekreślają konieczności wsparcia, które powinniśmy dać dobrym, normalnym, zwykłym rodzinom, które walczą nie tyle może o przetrwanie, ile o wierność – powiedział abp Gądecki.
Zdaniem przewodniczącego Episkopatu Polski, dokument wypowiada się o wyjątkach, natomiast "potrzeba też przedstawienia prawdy".
- Punkty, które dotyczą powierzenia dzieci parom jednopłciowym są sformułowane nieco w taki sposób, jakby pochwalały tę sytuację. To też jest minus tego tekstu, który zamiast być zachętą do wierności, wartości rodziny, wydaje się akceptować wszystko tak, jak jest. Powstaje też wrażenie, że dotąd nauczanie Kościoła było niemiłosierne, podczas gdy teraz zacznie się nauczanie miłosierne - krytykował Gądecki.
"Informacje są manipulowane"
Watykański hierarcha kard. Raymond Leo Burke uważa natomiast, że informacje o przebiegu synodu biskupów na temat rodziny są "manipulowane" i "uwypukla się tylko jedną tezę". Purpurat z USA oświadczył, że duża liczba biskupów nie akceptuje idei otwarcia wobec rozwodników, i ocenił, że jest ona szkodliwa. - To mnie bardzo martwi, ponieważ duża liczba biskupów nie akceptuje idei otwarcia, ale mało ludzi o tym wie - dodał kard. Burke. Zauważył, że "mówi się tylko o potrzebie tego, aby Kościół otworzył się na żądania świata", o co - jak przypomniał - apelował kardynał Walter Kasper. Prefekt zauważył następnie, że tezy kardynała Kaspera o potrzebie dopuszczenia do komunii rozwodników w nowych związkach nie są nowe, gdyż dyskutowano o tym już 30 lat temu. - Ale to wszystko powinno się skończyć, ponieważ przynosi poważne szkody wierze"- oświadczył kard. Raymond Leo Burke w wywiadzie zamieszczonym na stronie internetowej włoskiej gazety. Następnie powiedział: "Biskupi i księża mówią mi, że teraz wielu rozwiedzionych w nowych związkach prosi o dopuszczenie do komunii, ponieważ chce tego papież Franciszek". Kard. Burke zaznaczył, że papież nie wypowiedział się jeszcze w tej kwestii.
Swobodna dyskusja na synodzie
Watykan zapewnił, że dyskusja na synodzie prowadzona jest w sposób swobodny. Wyjaśnił, że nie podjęto żadnych decyzji i nie ma "łatwych perspektyw". Poruszone tematy będą przedmiotem dalszych analiz przed zapowiedzianym na przyszły rok następnym, zwyczajnym synodem biskupów na temat rodziny. Obecny synod zakończy się 19 października beatyfikacją Pawła VI.
Autor: eos//rzw/kdj / Źródło: PAP, gosc.pl, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24