Po wczorajszej ewakuacji, dziś w Kancelarii Premiera wszystko wróciło do normy. "Wybuchowym" znaleziskiem zajmie się teraz BOR. Funkcjonariusze zamierzają sprawdzić, jak pocisk znalazł się w siedzibie szefa rządu.
- Musimy wyjaśnić, jaki to pocisk, skąd wziął się w Kancelarii, czy rzeczywiście pochodził z czasów II Wojny Światowej i jakie zagrożenie mógł stanowić dla osób przebywających w budynku - tłumaczy rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz. Funkcjonariusze zabezpieczyli już zdjęcia, które zrobiono na miejscu znalezienia niewybuchu. Teraz biuro czeka na ekspertyzy pirotechników. Dopiero na podstawie dokumentów Biuro Ochrony Rządu zdecyduje, czy potrzebna jest kontrola innych budynków rządowych. Potrzeby przeprowadzania takiej inspekcji nie widzi na razie szef gabinetu premiera Tuska. - Pocisk został zabezpieczony i wywieziony przez saperów. Kancelaria jest bezpieczna, nie ma przeszkód, żeby spokojnie pracować - powiedział dziennikarzom rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz.
- Było dosyć zabawnie - opowiadał w "Magazynie 24 Godziny" szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski. - Premier pracował nad expose i miał dobry humor. Kiedy zobaczył młodych pracowników kancelarii wychodzących z budynku, powiedział: "Dzieci, dzieci szybciej. Trzeba opuścić statek. Kapitan wychodzi ostatni."
We wtorek wieczorem ewakuowano budynek po tym, jak w stropie remontowanej części Kancelarii znaleziono pocisk moździerzowy z czasów II wojny światowej. Na miejsce zostali wezwani saperzy wojskowi. Pocisk został zabezpieczony.
W momencie ogłoszenia ewakuacji w Kancelarii Premiera było około 120 - 150 osób, wśród nich premier Donald Tusk. Wszyscy opuścili budynek. Akcja saperów zakończyła się ok. godz. 22.00.
Siedziba dzisiejszej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów powstała na początku XX wieku. We wrześniu 1939 r. podczas oblężenia Warszawy gmach został zbombardowany. Parter budynku i skrzydło północne zajęły koszary SS. Natomiast zrujnowane skrzydło południowe wraz z przyległym ogrodem stało się miejscem egzekucji ludności Warszawy i palenia zwłok, m.in. więźniów pobliskiej głównej siedziby Gestapo. Powojenna, gruntowna przebudowa gmachu trwała do 1948 roku.
kdj/mb/kwj
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP/Tomasz Gzell