Cztery tysiące złotych grzywny ma zapłacić 20-latek, który - jadąc na wynajętej hulajnodze elektrycznej - zderzył się z samochodem. Mężczyzna miał w organizmie 1,8 promila alkoholu. Po kolizji próbował uciec z miejsca zdarzenia.
Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 19.00 na ulicy Leszczyńskiej w Oświęcimiu (Małopolska). Według zgłoszenia, jakie wpłynęło do policji, młody mężczyzna kierujący hulajnogą elektryczną uderzył w samochód.
Pijacki rajd na hulajnodze
- W trakcie czynności na miejscu zdarzenia mundurowi ustalili, że 20-letni mieszkaniec Oświęcimia, jadąc hulajnogą, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu - mówi aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa oświęcimskiej policji. Po zderzeniu chciał oddalić się z miejsca zdarzenia. Ucieczkę udaremnił kierowca, który uczestniczył w kolizji.
Funkcjonariuszka podkreśla, że powodem nieuważnej jazdy i późniejszej próby uniknięcia konsekwencji był alkohol. Jak wykazało badanie, mężczyzna był pijany. Kierujący hulajnogą miał 1,8 promila alkoholu w organizmie.
- W związku z popełnionymi wykroczeniami: spowodowaniem kolizji drogowej oraz jazdą na hulajnodze elektrycznej w stanie nietrzeźwości, policjanci na sprawcę kolizji nałożyli mandat karny w wysokości czterech tysięcy złotych - dodaje Jurecka.
Źródło: małopolska policja
Źródło zdjęcia głównego: małopolska policja