Do działdowskiego (warmińsko-mazurskie) szpitala trafił pijany ośmioletni chłopiec. Miał prawie 1,6 promila alkoholu we krwi. Twierdzi, że wypił tylko piwo.
Policjantów o pijanym ośmiolatku powiadomili pracownicy pogotowia. Po ustaleniu danych dziecka, funkcjonariusze dowiedzieli się, że chłopiec około godziny 9 wyszedł z domu i poszedł do dziadka, mieszkającego w tej samej wsi pod Działdowem.
Wypił, co znalazł?
Według relacji ośmiolatka, w przydrożnym rowie znalazł on piwo w puszce, wypił je i ruszył dalej.
Pijanego, słaniającego się i wymiotującego chłopca zobaczył przypadkowy przechodzień, który natychmiast wezwał pogotowie ratunkowe. Ośmiolatek został przewieziony do szpitala w Działdowie.
Czy ktoś mu kupił?
Badanie krwi wykazało, że miał on prawie 1,6 promila alkoholu we krwi. Policjanci ustalają okoliczności zdarzenia. Nie wykluczają, że chłopcu ktoś kupił alkohol. Badają również, czy nie doszło do zaniedbań ze strony rodziców.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24