Kobieta, która obciążyła prezydenta Olsztyna o gwałt i molestowanie, czuje się zagrożona i osaczona. Po tajemniczym włamaniu do jej auta poprosiła prokuraturę o ochronę.
Prokuratury okręgowej w Białymstoku, która prowadzi śledztwo dotyczące seksafery w olsztyńskim ratuszu, na razie nie potwierdza, że poszkodowanej kobiecie zostanie przydzielona ochrona.
Niepokoje pokrzywdzonej Kobieta, która oskarżyła prezydenta Czesława Małkowskiego, jest przerażona. Tak opowiada o wtorkowym włamaniu do jej samochodu: - Auto stało niezamknięte, bo jest stare i z wybitą szybą [...]. Włamywacz nie ograniczył się do zabrania radia, ale zdemolował cały samochód: wyrwał dziecięcy fotelik, powywracał papiery, ale nie ukradł np. kilkunastu płyt kompaktowych, które były w środku.
Innym źródłem jej niepokoju - jak powiedziała w rozmowie z Polską Agencją Prasową - jest klimat tworzony wokół Czesława Jerzego Małkowskiego przez Kościół. W niedzielę na sumie w olsztyńskiej katedrze proboszcz Andrzej Lesiński modlił się o zdrowie i wytrwanie dla Małkowskiego, a negatywnie odniósł się do mediów relacjonujących seksaferę.
- Gdyby to była msza odprawiana za grzesznika, który przeprasza i bije się w piersi, że to wszystko robił i że chce się nawrócić i przeprosić, i prosić o wybaczenie to jak najbardziej, bo taka jest rola Kościoła. Ale tu słychać było, że ksiądz wypowiada się jak prezydent w mediach - powiedziała.
Plotki Małkowskiego W mediach Małkowski zapewniał przed zatrzymaniem, że cała sprawa jest "koronkowo zmanipulowana", a on jest niewinny. Poszkodowana kobieta dodała także, że od kilku dni docierają do niej sygnały świadczące o tym, że Małkowski rozpuszcza na jej temat dyskredytujące plotki:
Jak wie, że mu grozi do 12 lat więzienia i że w więzieniu nie lubią gwałcicieli, to na wszystko go stać. Pokrzywdzona w olsztyńskiej seksaferze
- Boję się Małkowskiego, bo to nieobliczalny człowiek. Jak wie, że mu grozi do 12 lat więzienia i że w więzieniu nie lubią gwałcicieli, to na wszystko go stać - wyznała pokrzywdzona.
Kulisy olsztyńskiej afery w magistracie W ubiegłym tygodniu Małkowskiemu postawiono zarzuty związane z przestępstwami przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury o aresztowanie Małkowskiego. Zażalenie na tę decyzję złożyła do sądu wyższej instancji prokuratura.
Małkowski nie przyznaje się do winy. Jest zawieszony przez sąd w wykonywaniu obowiązków, a od 7 marca pójdzie na zaległy urlop wypoczynkowy.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24