Sędzia orzekając zawsze powinien mieć na względzie skutki, jakie ma jego orzeczenie. Mam wrażenie, że tych skutków chyba w odpowiednio dalekowzroczny sposób nie wzięto pod uwagę - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Ewa Łętowska, pierwsza Rzecznik Praw Obywatelskich i sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, odnosząc się do orzeczenia TK w sprawie aborcji.
W czwartek sędziowie zależnego od Prawa i Sprawiedliwości Trybunału Konstytucyjnego orzekli o niezgodności z polską konstytucją prawa do aborcji w przypadku ciężkiego upośledzenia płodu. To zanegowanie wypracowanego w latach 90. XX wieku "kompromisu" aborcyjnego. Orzeczenie zapadło większością głosów. Zdanie odrębne złożyło dwóch sędziów: Piotr Pszczółkowski i Leon Kieres.
W związku z decyzją TK w piątek odbywają się kolejne protesty między innymi we Wrocławiu, Poznaniu, Warszawie i Krakowie. Zaplanowane są protesty również w innych miastach.
"Bardzo źle się stało, że ten wyrok zapadł"
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego komentowała w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Ewa Łętowska, pierwsza Rzecznik Praw Obywatelskich i sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.
Jak mówiła, "bardzo źle się stało, że ten wyrok zapadł".
- Nie chcę tu teraz wchodzić w nierozstrzygalną kwestię - wybór czy "pro life". Ale chcę powiedzieć co innego - że sędzia orzekając zawsze powinien mieć na względzie skutki, jakie ma jego orzeczenie - dodała.
- Mam wrażenie, że tych skutków chyba w odpowiednio dalekowzroczny sposób nie wzięto pod uwagę - kontynuowała profesor Łętowska.
"Fundujemy sobie coś, co w znakomity sposób skłóci część społeczeństwa"
- Nie jest ważne, w jaki sposób będziemy w dalszy sposób toczyli spory teoretyczne. Ważne jest przede wszystkim to, że w warunkach zarazy, chaosu, niebezpieczeństwa (...) my fundujemy sobie coś, co w znakomity sposób skłóci część społeczeństwa, co w znakomity sposób przyczyni się do powiększenia chaosu i coś, co - zacytuję tu jednego z profesorów socjologii (...) - rozwibruje nam społeczeństwo - wskazywała profesor.
- Nie wydaje mi się, żeby Trybunał Konstytucyjny był najlepszym miejscem, żeby z niego były emanowane fale, które rozwibrują społeczeństwo - dodała.
Profesor Łętowska: są duże wątpliwości co do tego, czy tę decyzję można nazwać "orzeczeniem"
Jak zwróciła uwagę profesor Łętowska, są duże wątpliwości co do tego, czy czwartkową decyzję Trybunału Konstytucyjnego można nazwać "orzeczeniem". - Ale niezalenie od tego, czy powiemy o nim tak czy siak, praktyczne skutki będą identyczne, akurat ten wątek mamy już opracowany - dodała.
Łętowska była pytana, czy po tym, jak decyzja TK zostanie opublikowana, zaplanowane wcześniej zabiegi aborcji z powodu ciężkiej wady płodu mogą się nie odbyć.
Zwróciła uwagę, że "zdarzały się takie przypadki, kiedy bardzo długo się czekało na opublikowanie orzeczenia" TK. - Jeżeli ono zostanie opublikowane, to rzeczywiście jest taka sytuacja, takie niebezpieczeństwo, że (...) będziemy mieli rzeczywiście do czynienia z wykonaniem czegoś, co jest zakazane, czynem zakazanym. A co gorzej - w przypadku lekarza - również czynem karalnym - przyznała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24