"Jak długo jeszcze będzie szkodził policji?". Żądają dymisji Zielińskiego po tragedii w Świnoujściu

W Świnoujściu podczas imprezy po odprawie zginął 47-letni antyterrorysta. Sprawa jest wyjaśniana, w policji posypały się dymisje, pojawiły się też pytania o wiceministra Jarosława Zielińskiego, nadzorującego policję. - Zastanawiam się, jak długo jeszcze ten minister będzie szkodził polskiej policji - mówił Marcin Kierwiński z PO. Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk zaznaczył, że premier ma pełne zaufanie do kierownictwa MSWiA.

Minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński odwołał w czwartek lubuskiego szefa wojewódzkiego policji i jego zastępcę. To konsekwencje nocnego wypadku w Świnoujściu, w którym zginął 47-letni antyterrorysta.

Politycy opozycji odpowiedzialnością za tragiczny wypadek obarczają również wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Jarosława Zielińskiego, który w resorcie odpowiada za nadzór nad policją.

"Ja mam wrażenie, że on pomylił epoki"

- Odpowiedzialność pełna. To Zieliński odpowiada za karuzelę stanowisk, za dobieranie ludzi nie według klucza kompetencji, a według klucza znajomości bądź lojalności wobec PiS - komentował poseł PO Marcin Kierwiński. - Odpowiedzialność za to może być tylko jedna, dymisja - podkreślił.

- Zastanawiam się, jak długo jeszcze ten minister będzie szkodził polskiej policji i PiS będzie uznawał, że nic wielkiego się nie dzieje. Oni się zachowują w tej sprawie kompletnie irracjonalnie - ocenił parlamentarzysta.

Również rzecznik PSL Jakub Stefaniak ma zastrzeżenia do działań wiceministra Zielińskiego. - Mam wrażenie, że on pomylił epoki. Być może gdyby w średniowieczu żył albo jeszcze wcześniej, w tym Bizancjum słynnym, to mógłby się napawać blichtrem, mógłby nawet być noszony w lektyce, mógłby być podejmowany konfetti - stwierdził, odnosząc się do ujawnionej przez tvn24.pl sprawy dotyczącej rozrzucenia z helikoptera policyjnego konfetti podczas Święta Niepodległości w Augustowie, na którym obecny był wiceminister.

Opozycja może złożyć wniosek o odwołanie konstytucyjnego ministra. Nie dotyczy to wiceministrów. Ewentualna decyzja co do przyszłości Zielińskiego leży po stronie premiera i samego wiceszefa MSWiA.

"Premier ma pełne zaufanie"

Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, odnosząc się do tej sprawy, zaznaczył, że premier ma pełne zaufanie do kierownictwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Dworczyk był pytany w Sejmie przez dziennikarzy, czy premier jest zadowolony z pracy wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego w kontekście dymisji w lubuskiej policji po tragicznych wydarzeniach ze Świnoujścia, gdzie podczas imprezy po odprawie zginął 47-letni szef antyterrorystów z Gorzowa Wielkopolskiego.

- Premier ma zaufanie do swoich współpracowników, również do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, do kierownictwa tego ministerstwa - odpowiedział.

- Oczywiście każdy dramatyczny wypadek musi być wyjaśniany, muszą być wszystkie okoliczności badane, przede wszystkim po to, żeby nie powtórzyły się tego rodzaju dramatyczne sytuacje - podkreślił Dworczyk.

Zmiany na stanowiskach "czymś naturalnym"

Dopytywany o żądania ze strony polityków opozycji dotyczące dymisji Zielińskiego, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odpowiedział: - Opozycja przyzwyczaiła nas do tego, że co chwila zgłasza wnioski o dymisje, które są zupełnie nieuzasadnione. To, że następują zmiany na stanowiskach komendantów, jest czymś naturalnym - zaznaczył.

Autor: KR//now//kwoj / Źródło: PAP

Czytaj także: