Rząd musi uznać stan klęski żywiołowej – powiedział w czwartek w Gdańsku przewodniczący PO, Grzegorz Schetyna, po wizycie w miejscowościach zniszczonych przez nawałnicę w województwie pomorskim. PSL skierowało z kolei w czwartek list do premier Beaty Szydło, w którym domaga się wprowadzenia takiego stanu. O wprowadzenie go apelowali również posłowie Kukiz'15.
- Przyjeżdżam z Rytla, Czerska i okolic Chojnic, które w ostatnich dniach, z piątku na sobotę, zostały tak drastycznie i tragicznie doświadczone przez nawałnicę - mówił w czwartek Grzegorz Schetyna. - Dziś z Gdańska chcemy powiedzieć całej Polsce, że ta sprawa jest ogromnie ważna – ona nie jest lokalna. Ona nie może pozostać lokalna. (...) Żądamy uznania tego stanu za klęskę żywiołową – to jest apel do premier Szydło – powiedział szef PO na konferencji prasowej przed budynkiem Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku.
"Potrzebna jest pomoc systemowa"
Podkreślił, że wypowiada się tak nie jako przewodniczący partii opozycyjnej, czy parlamentarzysta. - Mówię to, jako osoba, która naprawdę wiele widziała w kwestiach katastrof, jeszcze jak minister spraw wewnętrznych. Chcę powiedzieć, że naprawdę to, co widziałem dzisiaj rano robi ogromne wrażenie: to jest klęska żywiołowa (...) Rząd musi uznać fakty, które dzisiaj widzieliśmy w okolicach Rytla i innych miejsc. Trzeba w sposób systemowy, ale też i konsekwentny pomagać mieszkańcom – przekonywał Schetyna.
Podkreślił, że nie wystarczy ogromne zaangażowanie różnych służb oraz samych mieszkańców w usuwanie szkód. - Dlatego uważamy, że potrzebna jest pomoc systemowa, która powinna dotyczyć wszystkich mieszkańców zagrożonych terenów. To nie tylko jedna czy druga wieś, jedno czy drugie miasto, czy jeden powiat. To jest 40 tysięcy hektarów lasów na części trzech powiatów - mówił. - Mnie intryguje sposób podejścia rządu do tej kwestii, bo on jest karykaturalny, to jest groteska. To, co widzieliśmy z udziałem ministra obrony narodowej to jest kompromitacja, niestety nie tylko jego, ale całej tej eskapady. Reżyserowana obecność premier Szydło także nie ma sensu. Sens ma otwarta rozmowa. Tak naprawdę, partnerem dla rządu są dzisiaj samorządowcy, marszałek, żeby skoordynować tę pomoc - stwierdził Schetyna. Zdaniem szefa PO, organy państwa powinny reagować błyskawicznie. - Dziś tej reakcji nie ma, dlatego dziś wzywam: dosyć obserwacji z boku i analiz, potrzebne jest działanie (…) To rząd musi się tym zajmować. To leży na barkach rządu – mieszkańcy muszą mieć pewność, że ktoś tę sytuację opanowuje, że ktoś wie, jakie ma decyzje podjąć. Dzisiaj mamy wrażenie, że jest kompletny chaos - powiedział Schetyna.
Pomoc Urzędu Marszałkowskiego
Marszałek pomorski Mieczysław Struk (PO) poinformował, że w środę powołał w urzędzie marszałkowskim sztab kryzysowy, którego zadaniem ma być koordynacja działań po stronie samorządowej, ale też udzielanie wsparcia przedsiębiorcom. - Chcę powiedzieć, że jeżeli Urząd Wojewódzki nie będzie wykonywał swoich obowiązków, jeżeli administracja rządowa nie będzie funkcjonowała, to koordynacją będzie zajmować się Urząd Marszałkowski. To jest coś oczywistego, bo nie można pomocy, wsparcia zostawić bez konkretnych adresatów i bez koordynacji - dodał Schetyna. Struk podkreślił, że daleki jest od tego, żeby "przeszkadzać służbom państwowym i administracji rządowej". - Ja nie przejmuję żadnych obowiązków wojewody - są one zapisane w obowiązujących aktach prawnych. Jedynie staram się koordynować pomoc samorządową i ewentualnie przedsiębiorców, którzy zwracają się z pytaniem, do kogo mają się zwrócić z konkretną pomocą - wyjaśnił marszałek. Zadeklarował, że jest gotowy bardzo blisko współpracować z wojewodą pomorskim w kwestii pomocy poszkodowanym.
PSL wysyła list do Szydło
PSL skierowało z kolei w czwartek list do premier Beaty Szydło, w którym domaga się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej w związku z nawałnicami. W liście - jak poinformował szef Stronnictwa Władysław Kosiniak-Kamysz - wskazano, że rząd może wprowadzić stan klęski żywiołowej także z własnej inicjatywy. - Ostatnie dni dobitnie pokazały, że centralistyczne zarządzanie państwem poniosło totalną porażkę i klęskę. Nie sprawdzają się metody i filozofia PiS-u, która idzie w tym kierunku, że wszystko musi być zarządzane z Warszawy - mówił Kosiniak-Kamysz. - Zaspali, spóźnili się, są nieefektywni w swoich działaniach. Domagamy się po raz kolejny od pani premier wprowadzenia natychmiast klęski żywiołowej - dodał. Lider PSL poinformował, że skierował list do premier, w którym podkreślił, że Rada Ministrów może wprowadzić stan klęski żywiołowej także z własnej inicjatywy. W piśmie zaznaczono, że rozmiar zniszczeń przekracza możliwości organizacyjne gminy, która bez pomocy rządu nie jest w stanie przeciwdziałać "negatywnym skutkom katastrofy naturalnej". "Potrzebna jest pomoc zinstytucjonalizowana oraz jednolity system zorganizowanej pomocy, dużo skuteczniejszy po wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej na określonym terenie" - czytamy w liście. Kosiniak-Kamysz poinformował również w trakcie konferencji, że PSL oraz Forum Młodych Ludowców organizuje na bieżąco wsparcie i zbiórki produktów dla osób poszkodowanych w wyniku nawałnic.
Kukiz'15 apeluje o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej
Posłowie Kukiz'15 również zaapelowali w czwartek do premier Beaty Szydło o natychmiastowe ogłoszenie stanu klęski żywiołowej na terenach zniszczonych przez nawałnice. Ich zdaniem premier powinna zdymisjonować wojewodę pomorskiego Dariusza Drelicha za brak działań po nawałnicach. Wiceszefowa klubu Kukiz'15 Agnieszka Ścigaj powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie, że premier Szydło powinna natychmiast ogłosić stan klęski żywiołowej. - Mamy apel do premier Szydło, do rządu, aby natychmiast wprowadziła stan klęski żywiołowej. Jeżeli premier ma wątpliwości i uznaje, że to co tam się stało, nie jest stanem klęski żywiołowej, to co jest tym stanem? - pytała posłanka Kukiz'15. Jak oceniła, wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, spowoduje że nie będzie żadnych "politycznych komentarzy", a wszyscy skupią się na pomocy poszkodowanym. Poseł Kukiz'15 Paweł Skutecki, który był na terenach zniszczonych przez nawałnice, powiedział że w ocenie mieszkańców tych terenów, państwo polskie nie zdało egzaminu. - Państwo polskie zostawiło tych ludzi samym sobie na kilka dni, dzisiaj jest na miejscu wojsko, ale pomoc wojska jest mocno iluzoryczna - zaznaczył. Zdaniem Skuteckiego premier Szydło nie powinna zasłaniać się wojewodą pomorskim, który nie chce złożyć wniosku o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, ale sama powinna podjąć decyzję o ogłoszeniu takiego stanu. Skutecki był też pytany o wypowiedź wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha, który w TVN, odnosząc się do kwestii wniosku do wojska o udzielnie pomocy, powiedział: "do zamiatania liści nie będziemy wzywać wojska". - To powinna być ostania wypowiedź tego pana na stanowisku wojewody, pan Drelich nie nadaje się na stanowisko wojewody, to jest wypowiedź arogancka, impertynencka - ocenił poseł Kukiz'15.
Działania premier i wojewody
Premier Szydło pytana we wtorek podczas wizyty w miejscowości Czyczkowy k. Brus w woj. pomorskim, czy nie powinien być ogłoszony stan klęski żywiołowej, odpowiedziała, że taki stan ogłaszany jest na wniosek wojewody. Wyjaśniła, że wojewoda pomorski stwierdził, iż nie widzi obecnie takiej potrzeby. Jak zaznaczyła, "będzie to wymagało zastanowienia i analiz". Premier poinformowała, że będzie na ten temat rozmawiać z szefem MSWiA Mariuszem Błaszczakiem. W środę wojewoda Drelich powiedział, że nie wystąpił z wnioskiem o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, dlatego że nie widział i nie widzi ku temu przesłanek. Według niego taki stan wprowadziłby więcej utrudnień dla mieszkańców. Na podstawie ustawy o stanie klęski żywiołowej, stan ten wprowadzany jest przez Radę Ministrów w drodze rozporządzenia na wniosek wojewody lub z własnej inicjatywy. W wyniku nawałnic, które przeszły nad Polską w nocy z piątku na sobotę, zginęło sześć osób, a 52 zostały ranne. W całym kraju wiatr uszkodził lub zerwał dachy z prawie 4 tys. budynków, z czego 2,8 tys. to budynki mieszkalne. Od 10 sierpnia strażacy interweniowali 21,3 tys. razy przy usuwaniu skutków burz.
Autor: mart/ja / Źródło: PAP