Biuro Ochrony Rządu nie informuje, jakie ogumienie zamontowane było w opancerzonym BMW 760Li High Security. W tego typu, ważących kilka ton, autach stosuje się opony Michelin z systemem PAX. Umożliwiają one dalszą jazdę przez kilkadziesiąt kilometrów, nawet w wypadku przebicia lub przestrzelenia opony.
W czasie piątkowego przejazdu prezydenckiej kolumny autostradą A4 w okolicach Lewina Brzeskiego w samochodzie prezydenta pękła tylna opona. Auto wpadło w poślizg i zsunęło się do rowu. - Nagle zobaczyłem, jak samochód wypada z trasy i jedzie centralnie na mnie. W naszą stronę posypały się kamienie - opowiadał pan Mirosław, autor nagrania, na którym widać wypadek.
Ustaleniem przyczyn zdarzenia zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Opolu.
Jak powiedziała jej rzecznik Lidia Sieradzka, prokuratura oczekuje na dokumenty od Biura Ochrony Rządu, dotyczące przeglądów samochodu, jego serwisowania, a także dokumenty dotyczące zakupu oraz serwisowania opon. BOR nie ujawnił, jakiego typu ogumienie było zamontowane w prezydenckiej limuzynie.
"Niezniszczalna opona"
W opancerzonych limuzynach, jak to ważące blisko 4 tony BMW 760Li High Security prezydenta Andrzeja Dudy, zakładane są opony z systemem PAX, produkowane przez firmę Michelin.
System PAX obejmuje specjalną obręcz z zamontowanym na niej pierścieniem, który nie pozwala na zsunięcie się opony z felgi, oraz czujnik ciśnienia w oponie.
Wzmocnione opony z systemem PAX, mimo przebicia lub przestrzelenia, umożliwiają kontynuowanie jazdy przez kilkadziesiąt kilometrów z prędkością 80 km/h bez zmiany jej toru. Zamontowane czujniki informują kierowcę o każdej niebezpiecznej dla opony i pojazdu zmianie.
Takie opony, zakładane w opancerzonych autach, muszą być częściej wymienianie ze względu na ogromne obciążenie, jakiemu są poddawane.
Czujnik informuje kierowcę
- Opony tego typu powinny zadziałać w taki sposób, że nawet w momencie przebicia opona powinna się oprzeć na rantach, które są dodatkowo wzmocnione - potwierdzał w TVN24 kierowca rajdowy Michał Kościuszko.
- Jeśli samochód najechał na przedmiot, który uszkodził oponę, to bardzo możliwe, że była to przyczyna tego wydarzenia. Opona po przejechaniu jeszcze jakieś odległości, iluś kilometrów, uległa takiemu zniszczeniu, że zeszło powietrze - zwrócił uwagę Leszek Baran, szef fundacji byłych funkcjonariuszy BOR. Dodał, że kierowca mógł tego nie zauważyć, jeśli powietrze z opony zeszło szybko.
Kościuszko zwrócił uwagę, że czujnik, który jest zamontowany w tego typu oponach i informuje kierowcę, że z opony schodzi powietrze, mógł być niesprawny. Dodał, że wtedy kierowca mógł dać się zwieść i przejechać kolejne kilometry na oponie przebitej, opierając się tylko na korpusie wzmocnionym.
Oznacza to, że opona w limuzynie prezydenta - jeśli była to opona z systemem PAX - mogła zostać przebita wcześniej i po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów i uległa całkowitemu uszkodzeniu, doprowadzając do poślizgu auta.
Specjalne auto
Na wyposażeniu kosztującego ponad 2 mln zł prezydenckiego samochodu są pancerne blachy i kuloodporne szyby. Auto chroni pasażerów nie tylko przed ostrzałem, ale i przed atakiem chemicznym.
Autor: js/ja / Źródło: tvn24.pl, TVN24