Obniżenie opłat za usunięcie drzew lub krzewów czy zróżnicowanie kar w zależności od okoliczności wycinki przewiduje nowelizacja podpisana przez prezydenta Komorowskiego. Według ministerstwa środowiska będzie to oznaczało, że grzywny będą niższe. Dotychczas kary za ścięcie drzewa bez pozwolenia sięgały nawet setek tysięcy złotych.
W zeszłym roku Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z ustawą zasadniczą kary za ścięcie drzew bez pozwolenia. Przepisy nie przewidywały bowiem możliwości zmniejszenia kary w wyjątkowych sytuacjach. Sejm miał 18 miesięcy na poprawki w przepisach.
Skargę w tej sprawie zgłosiły do Trybunału wówczas dwie osoby, które miały zapłacić w sumie 251 tysięcy złotych za wycięcie bez zezwolenia dwóch drzew - chorego buka i obumierającej topoli.
"Życie ludzkie powinno być priorytetem"
Resort środowiska przypomniał, że w poniedziałek prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o samorządzie gminnym oraz innych ustaw, w tym Prawa ochrony środowiska, które mają usprawnić funkcjonowanie samorządów.
- Zmiany w przepisach pozwolą nam unikać sytuacji, w których ktoś musi zapłacić karę nieproporcjonalnie wysoką do wyrządzonej szkody, na przykład za wycięcie złamanego drzewa, które zagrażało jego bezpieczeństwu. A przecież życie ludzkie powinno być priorytetem - powiedział cytowany w komunikacie MŚ wiceminister środowiska i Główny Konserwator Przyrody Piotr Otawski.
Do tej pory przepisy przewidywały obowiązek nałożenia kary pieniężnej w sztywno określonej wysokości, bez względu na okoliczności. Nowe przepisy są bardziej elastyczne w tej sprawie.
Kary mniejsze nawet o połowę
Jak tłumaczył resort, nowelizacja wprowadziła nową metodę obliczania opłat za usuwane drzewa. Opłata będzie odzwierciedlała koszt odtworzenia drzewa o podobnej wielkości, ze zróżnicowaniem ze względu na lokalizację, np. tereny wiejskie i zurbanizowane.
Przykładowo, opłata za usunięcie świerka pospolitego o obwodzie 100 cm (na wysokości 130 cm), rosnącego w parku wyniesie ok. 9,6 tys. zł, podczas gdy obecnie wynosi ok. 18 tys. zł. - Niebawem do konsultacji społecznych trafi projekt rozporządzenia ministra środowiska precyzujący wysokość opłat - dodano.
Osoby fizyczne nie poniosą opłat, jeżeli uzyskały zezwolenie na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Nie wiek, lecz obwód pnia będzie decydujący
Nowela określa także wielkości obwodów pnia drzew, a nie jak dotychczas ich wieku, które podlegają obowiązkowi uzyskiwania zezwolenia na wycinkę. "W ten sposób każda osoba będzie mogła w prosty sposób sprawdzić, czy konieczne jest zezwolenie na wycinkę drzewa", zwrócono uwagę.
Nowe przepisy upraszczają też system ochrony zadrzewień. Zniesiono m.in. obowiązek uzyskiwania zezwolenia na usuwanie krzewów z ogrodów przydomowych i powalonych lub złamanych przez wiatr drzew. Będą one mogły być usunięte przez właściwe służby lub po oględzinach pracownika urzędu gminy. "Ponadto wprowadzono zwolnienie z opłat (ale nie zezwoleń) w przypadku usuwania tzw. samosiewu z nieużytkowanych gruntów" - dodano w informacji.
Ułatwienia dla spółdzielni i wspólnot
Spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe nie będą musiały uzyskać zgody od wszystkich swoich mieszkańców na usunięcie drzew i krzewów.
"W przypadku dużych spółdzielni spełnienie tego wymogu często było bardzo czasochłonne i skomplikowane. Za to spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe będą miały obowiązek poinformowania mieszkańców o planowanej wycince drzew i krzewów, przynajmniej 30 dni przed złożeniem do urzędu wniosku w tej sprawie. W ten sposób społeczeństwo zyska nowy instrument w zarządzaniu zielenią na terenie zamieszkiwanych przez nich osiedli" - wyjaśniono.
Jak podkreślił Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska Michał Kiełsznia "zmiana regulacji prawnych w zakresie ochrony oraz usuwania drzew i krzewów oznacza zdecydowanie sprawniejszą i prostszą drogę do uzyskania zezwolenia".
Kary za nieprawidłową pielęgnację korony
Resort dodał, że nowe prawo zapewnia ochronę zadrzewień przed niepotrzebną wycinką w sytuacji, gdy inwestycja nie jest realizowana, np. ze względów finansowych. "Z tego powodu drzewa i krzewy będą mogły być usunięte tylko na dalszym etapie przedsięwzięcia, tj. gdy inwestor uzyska już pozwolenie na budowę" - poinformowano.
Przepisy regulują ponadto sprawę niewłaściwie prowadzonej pielęgnacji koron drzew, tzw. ogławiania, które niszczy drzewa. "Zgodnie z nowymi przepisami usunięcie powyżej 30 proc. korony będzie podlegało karze za uszkodzenie drzewa w wysokości 60 proc. opłaty za usunięcie drzewa, a powyżej 50 proc. korony będzie uznawane jako zniszczenie drzewa, za co kara wyniesie 2-krotność opłaty. Ogławianie drzew tylko w wyjątkowych sytuacjach nie powoduje ich znacznego osłabienia - przykładem może być obcinanie gałęzi tradycyjnie ogłowionych wierzb czy ozdobne kształtowanie młodych drzew" - napisano w piśmie.
Autor: fil/ja / Źródło: PAP, rp.pl
Źródło zdjęcia głównego: wiki (CC BY 3.0) | Frettie