Kilka schodów na klatce schodowej zmienia ich mieszkania w więzienia, których nie opuszczają od lat. Seniorzy, którzy świat zewnętrzny oglądać mogą już tylko przez okno, coraz rzadziej są pod opieką najbliższych. Zastępują ich opiekunowie, często zatrudniani przez powstające w ostatnich latach jak grzyby po deszczu prywatne firmy. To jednak słono kosztuje.Artykuł dostępny w subskrypcji