Olewnik: nikt nie pomógł, nikt nie poniósł kary

Aktualizacja:

Zakończyło się blisko czterogodzinne przesłuchanie Włodzimierza Olewnika przed sejmową komisją śledczą. - Jestem pewien, że ktoś zlecił porwanie syna i chronił przez cztery lata porywaczy i zabójców - powiedział ojciec porwanego Krzysztofa. Na ówczesnych władzach nie zostawił suchej nitki. Ale podziękował dziennikarzom za nagłośnienie całej sprawy.

Blisko czterogodzinne wystąpienie Włodzimierza Olewnika przed sejmową komisją śledczą rozpoczęło się od oświadczenia przesłuchiwanego. Potem komisja rozpoczęła przesłuchanie. Później ojciec porwanego Krzysztofa powiedział kilka słów dziennikarzom.

Przyznał, że komisja to dla niego ostatnia deska ratunku. - Nawet, jeśli nie końca spełni moje marzenia, to wywoła szum - mówił z przekonaniem Włodzimierz Olewnik, ojciec uprowadzonego i zamordowanego Krzysztofa. Wierzy, że nawet za kilkanaście lat będą zgłaszać się do niego ludzie, którzy znają prawdę. - Nawet po 50 latach kogoś rusza sumienie - stwierdził.

Podziękował też dziennikarzom za nagłośnienie sprawy. Powtórzył też, że według niego ktoś mimo oczywistych dowodów, chronił bandytów.

Piątkowe przesłuchanie Włodzimierza Olewnika nie było ostatnim. W przyszłości ma on jeszcze przed komisją złożyć zeznania na temat problemów we współpracy z policyjną grupą zajmującą się porwaniem.

"Rutkowski oszukał mnie na milion złotych"

Podczas przesłuchania Olewnik stwierdził, że przez cztery lata nie było planu prowadzenia śledztwa ws. porwania Krzysztofa.

Zeznał też, że różni naciągacze, którzy obiecywali mu pomoc w odnalezieniu porwanego syna, wyłudzili od niego 1-1,2 mln zł. Wśród nich był detektyw Krzysztof Rutkowski. - Oszukał mnie na milion złotych - powiedział.

Ojciec zamordowanego Krzysztofa opowiadał później, jak starał się interweniować w MSWiA. Nazwiska tych, którzy mogli mu pomóc, a tego nie zrobili, wymienił wcześniej również w swoim oświadczeniu. Podczas przesłuchania opowiedział, jak wyglądały jego próby szukania pomocy.

"Myślałem, że moja córka padnie do tych butów"

Najpierw próbował dostać się do ministra Zbigniewa Siemiątkowskiego. - Liczyłem na to, że on chwyci za telefon, zadzwoni na policję i powie: słuchajcie, tak coś się dzieje nie w porządku - stwierdził Olewnik. Minister sporządził jednak tylko interpelację do MSWiA w tej sprawie. - Mam do niego wielki żal - powiedział przesłuchiwany. On dał dokumenty do biura sejmowego i to się rozmyło - dodał.

Zwrócił się też z interwencją do Krzysztofa Janika. Nie dostał odpowiedzi. Podobnie było z Ryszardem Kaliszem. Prośby i listy ojca zamordowanego Krzysztofa pozostawały bez odzewu.

Spotkanie z Kaliszem, do którego w końcu doszło, wspomina nie bez emocji. - Mieliśmy rozpacz w oczach - powiedział. - Do tej pory mam widok ładnych butów wystawionych spod biurka. Myślałem, że moja córka padnie do tych butów - opowiadał.

Dodał, że jedynie Zbigniew Ziobro zachował się dobrze w tej sprawie, bo odpowiedział na wysłane pismo i zapewnił, że sprawa trafiła w odpowiednie ręce - prokuratora generalnego Janusza Kaczmarka.

"Musiałem szukać protekcji"

Zaznaczył też, że po porwaniu Krzysztofa bezpośrednio nie interweniował w Komendzie Głównej Policji. - Nie miałem tam dostępu, musiałem szukać protekcji - zaznaczył.

Wspominał, że szukał dojścia do generała Adama Rapackiego, twórcy Centralnego Biura Śledczego. Ten miał obiecać Olewnikowi, że sprawę porwania przejmie CBŚ, ale okazało się to niemożliwe. Potem spotkał się z generałem osobiście. -Rapacki się zdziwił, że coś nie gra. Miał inny raport i przeprosił nas, że wtedy nie zadziałał. Zadzwonił do Komendy Głównej. Powiedział "Gieniu (chodzi o Eugeniusza Szczerbaka - zastępcę komendanta głównego policji - red.) musisz załatwić sprawę, bo ja nawaliłem".

Śledczym Włodzimierz Olewnik powiedział m.in., iż w okresach przedwyborczych starał się wspierać różne komitety polityczne i dbał o to, aby nie być kojarzonym z żadną z opcji. - Praktycznie każdemu komitetowi pomagałem - mówił.

"Chodziło o coś więcej niż okup"

"Mam żal do Siemiątkowskiego"
"Mam żal do Siemiątkowskiego"TVN24

Włodzimierz Olewnik uważa też, że w porwaniu jego syna chodziło o coś więcej niż okup. - Tak długo nie przetrzymuje się porwanego - powiedział Olewnik, odpowiadając na pytanie członka sejmowej komisji śledczej Grzegorza Karpińskiego (PO). Porywacze więzili Krzysztofa Olewnika prawie dwa lata. We wrześniu 2003 r. został on zamordowany.

Ojciec Krzysztofa Olewnika zastanawiał się też, skąd porywacze wiedzieli o poczynaniach rodziny poszukującej syna, np. gdy przygotowywał się do przekazania okupu porywaczom - a było tych prób kilka, bo bandyci nie podejmowali pieniędzy. Tu padło pytanie o to, kto wiedział, że pieniądze na pierwszy okup będą fałszywe. - Tylko policjant Wojciech K. wszedł do pomieszczenia, w którym kserowałem banknoty - odparł Olewnik. Wcześniej potwierdził on, że słyszał, iż jeden z porywaczy Robert Pazik (powiesił się w celi skazany za morderstwo) był informatorem Wojciecha K.

„Krzysztof mógł i powinien żyć”

Wcześniej w swoim ponad półgodzinnym oświadczeniu Włodzimierz Olewnik oskarżył cały aparat państwa, który według niego odpowiada za śmierć jego syna. - Nie da się zmienić, że Krzysia zamordowali. Nadzieja jednak, że wróci do nas żywy, umarła dopiero po latach od jego śmierci. Myśleliśmy, że robimy wszystko. Teraz wiemy, że kierowaliśmy nasze prośby do niewłaściwych osób – stwierdził.

Według niego obecna wiedza pozwala mu stwierdzić, że „Krzysztof mógł i powinien żyć”. - Informacje z akt operacyjnych odkrywają okrutną prawdę – wiedza o sprawcach porwania była znana po kilku dniach. Więc czemu ich nie ujęli, a wręcz w moim odczuciu chronili? Dlaczego prokuratorzy nie zweryfikowali informacji od policjantów? Ze strony policji było to świadome i celowe działanie w celu niewykrycia sprawców. Na to się nie godzę! - oświadczył.

"Świadome działanie w celu ukrycia sprawców"

Powtórzył też, że nie zgadza się na zrzucenie odpowiedzialności na „błędy i uchybienia”. Według ojca porwanego śledczy – wymienił nazwiska Remigiusza M., Henryka S., Macieja L. – już kilka dni po porwaniu Krzysztofa mieli operacyjne wiadomości o prawdziwych sprawcach i "ukryli" te informacje przed prokuraturą. - Tak naprawdę chronili tych sprawców. Remigiusz M. jest splamiony krwią mojego syna - stwierdził Olewnik.

"Zabraliście mi syna"
"Zabraliście mi syna"TVN24

"Czy za porwaniem mego syna nie stał żaden układ polityczny?"

Dostało się też politykom z rządzącego wówczas SLD, którzy - zdaniem Olewnika - zabiegali o jego głos, a nic nie zrobili, żeby pomóc. Wymienił nazwiska Ryszarda Kalisza, Andrzeja Brachmańskiego, Zbigniewa Siemiątkowskiego, Andrzeja Piłata i Jolanty Szymanek-Deresz. - Nikt nie poniósł odpowiedzialności za bezczynność. Dlaczego te osoby nie zostały zdymisjonowane? - pytał. Te zarzuty powtórzył później podczas przesłuchania.

Olewnik wśród polityków, którzy mu nie pomogli wymienił Andrzeja Kalwasa, prokuratora generalnego w rządzie Marka Belki. Były minister sprawiedliwości na antenie TVN24 odpierał jednak zarzuty Olewnika. Opowiadał, że ojciec porwanego Krzysztofa tylko jeden raz zwrócił się do niego o pomoc, gdy poprosił o przeniesienie sprawy z prokuratury warszawskiej do olsztyńskiej.

Olewnik wezwał też komisję do zbadania, czy za śmiercią jego syna nie stał układ. Wątku politycznego w całej sprawie upatruje w tym, że - jak powiedział - kilkakrotnie dostał od ludzi związanych ze światem polityki biznesowe propozycje kupna zakładów mięsnych, ale wszystkie odrzucał, bo uznawał je za "śmierdzące". - Być może to, że je odrzucałem, ma jakiś związek - zasugerował.

"Czynimy państwo odpowiedzialne za to, co się stało"

- Gdyby nie determinacja rodziny i zainteresowanie mediów, na sto procent sprawa mojego syna byłaby umorzona z podtekstem samouprowadzenia. To skandal! - grzmiał Olewnik. Według niego chory jest cały system, który przez lata chronił najpierw zabójców jego syna, a następnie tych, którzy pociągali za sznurki. - Czynimy państwo odpowiedzialne za to, co się stało, ale liczymy też, że przez pracę tej komisji zmieni się funkcjonowanie jego instytucji – podsumował ojciec porwanego.

Niekompletne przesłuchanie

Od rana komisja miała przesłuchiwać b. mazowieckiego komendanta wojewódzkiego policji i b. prezydenta Radomia Zdzisława Marcinkowskiego. Przesłuchanie odwołano, bo Marcinkowski nie odebrał wezwania.

Ojciec Krzysztofa Olewnika nie ustaje w wysiłkach wykrycia wszystkich sprawców i ewentualnych mocodawców porwania i zabójstwa syna. Do porwania doszło w październiku 2001 r. w nocy, po imprezie w domu Krzysztofa, na której bawili się policjanci oraz pracownicy firm ochroniarskich. Na spotkaniu był też Jacek Krupiński - przyjaciel i wspólnik Krzysztofa, podejrzany teraz o współdziałanie z porywaczami.

Źródło: tvn24.pl, PAP

Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24