Na sobotnim kongresie PiS przyjął nowy program partii. Założono w nim m.in. comiesięczny dodatek rodzinny wysokości 500 zł na drugie i na kolejne dzieci do 18. roku życia czy podniesienie płac.
Andrzej Olechowski ocenił w "Faktach po Faktach", że "pobieżny przegląd programu wskazuje na chęć wydania dużych pieniędzy, których tak naprawdę nie ma". W ocenie byłego ministra finansów, propozycje zawarte w programie sprawiają, że PiS "brzmi jak typowa lewicowa partia". - Taka socjalizująca czy socjalistyczna, która by nieba przychyliła wszystkim, ale nie do końca wie, skąd wziąć pieniądze - wyjaśnił Olechowski. Dodał, że podobne pomysły "kończą się zazwyczaj podnoszeniem podatków i ostatecznie trudnościami gospodarczymi".
- Ten program, oczywiście, w takim kształcie wydaje się na pierwszy rzut oka nierealny - ocenił Olechowski, zaznaczając przy tym, że nie czytał całości liczącego 160 stron dokumentu.
Debata Kaczyński - Tusk?
W sobotę sceptycznie do propozycji zawartych w programie PiS odniósł się również Donald Tusk. Premier ocenił część pomysłów opozycyjnej partii jako "nie do końca przemyślane", ale zapowiedział, że chętnie zmierzy się z Jarosławem Kaczyńskim w debacie.
Andrzej Olechowski stwierdził w "Faktach po Faktach", że chętnie posłuchałby takiej debaty. Ocenił jednak, że Kaczyński i Tusk się na nią zdecydują tylko wtedy, jeśli "obaj panowie uznają, że każdemu z nich to przyniesie korzyść; że dobrze byłoby napiąć sytuację, może wywołać jakieś fajerwerki". - Niestety, nie stworzyliśmy od początku III RP takiego przymusu, żeby odbywały się debaty - przyznał jeden ze współzałożycieli PO.
Olechowski ocenił również, że ciekawa byłaby konfrontacja dwóch odmiennych wizji Polski, prezentowanych przez partie Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego.
- Naturalne jest, że partia rządząca przedstawia sytuację jako bardzo dobrą. To jest ta "zielona wyspa". My wiemy, że to jest przerysowane, że tak nie jest - tłumaczył były szef MSZ. - Naturalne jest też, że partia opozycyjna przedstawia sytuację jako bardzo trudną, ale PiS przedstawia ją jako dramatyczną. PiS w zasadzie mówi, że to jest najgorszy rząd, jaki miała Polska; że sytuacja jest po prostu straszna. I to też nie jest trafna diagnoza - stwierdził Olechowski, dodając, że debata byłaby szansą skonfrontowania tych dwóch "nietrafnych diagnoz".
Autor: kg\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24