Oksana Zabużko, ukraińska pisarka i poetka, mówiła w "Kropce nad i" w TVN24, że w ciągu 400 dni od pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę zmieniło się "wszystko", także jeżeli chodzi o stereotypy dotyczące postrzegania Ukrainy na Zachodzie. Mówiła również o "nieodrobionych lekcjach" z przeszłości dotyczących działań Rosjan, między innymi w czasie II wojny światowej. - Okazuje się, że mamy się od nowa nauczyć, że zło nieukarane powraca lepiej wyhodowane i bardziej brutalne - oceniła. Dodała, że "Putin jest tylko ostatnim pojawiającym się aktorem w tym ogromnym dramacie, jakim jest historia Rosji w ciagu nie tylko ostatniego stulecia, ale ostatnich 300 lat".
Oksana Zabużko pytana w "Kropce nad i" w TVN24, o to, co się zmieniło w ciągu 400 dni od pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, odparła: - Wszystko. Świat się zmienił, myśmy się zmienili, mam na myśli nie tylko Ukraińców, nie tylko Europę. Jak mówiła dalej, zmiana polegała też na obaleniu zakorzenionych w zachodnim świecie stereotypów dotyczących Ukrainy. Dodała, że chodzi tu o "obalenie tych stereotypów z czasów zimnej wojny, o Wschodzie, który jest jakiś dziki, (o tym - red.) że można dogadać się z Rosją". Pisarka mówiła, że są to stereotypy, "według których Ukraina miała należeć do szarej strefy Związku Sowieckiego, że Ukraina jest krajem należącym do strefy interesów rosyjskich".
Zapytana, czy jej zdaniem świat zachodni, demokratyczny "obudził się" po pełnoskalowej rosyjskiej inwazji, stwierdziła, że to jest jeszcze "ciągnące się obudzenie". - Ktoś się obudził, ktoś się nie obudził - dodała.
Zabużko o działaniach Rosjan: to jest prezentacja czystego zła
Jednocześnie Zabużko dodała, że następuje także obalanie stereotypów "o wielkiej Rosji, o wielkim kraju" i zachodzi to zwłaszcza po tym, jak światło dzienne ujrzały zbrodnie popełnione przez rosyjskich żołnierzy na Ukrainie.
- Te pojęcia, terminy - dobro i zło - które oddaliśmy wcześniej do Kościoła, których nie odważyliśmy się używać w poważnych dyskusjach, w każdym razie nie w dyskusjach politycznych, to wraca, to powróciło w całej swojej rzeczywistości, jak najbardziej namacalnej. To jest prezentacja czystego zła - dodała Zabużko.
Pisarka odwoływała się w tym kontekście do historycznych działań rosyjskiej, a wcześniej radzieckiej armii. Mówiła o "nieodrobionych lekcjach" z przeszłości. - Zbyt długo milczano o tym, jak zachowywała się Armia Czerwona w Europie w 1944 i 1945 roku, w tym także i w Polsce, to należało do strefy przemilczenia - zwracała uwagę.
- Okazuje się, że mamy się od nowa nauczyć, że zło nieukarane powraca lepiej wyhodowane i bardziej brutalne - oceniła.
Zabużko: Putin to tylko ostatni aktor w tym ogromnym dramacie, jakim jest historia Rosji w ciągu ostatnich 300 lat
Ukraińska pisarka była także pytana o to, czy jej zdaniem Rosja jest skazana na dalsze rządy Putina. - Putin jest tylko ostatnim pojawiającym się aktorem w tym ogromnym dramacie, jakim jest historia Rosji w ciagu nie tylko ostatniego stulecia, ale ostatnich 300 lat - powiedziała.
- Właściwie to jest historia ciągłości służby policyjnej, historia zaczynająca się od towarzysza Feliksa Dzierżyńskiego, od 1918 roku i właściwie trwająca do dzisiaj. (...). Ciągłość tej instytucji - Czeka, NKWD, KGB, FSB - została zachowana. To jest imperium rządzone przez KGB, przez FSB, przez wywiad, to właściwie jest bardzo namacalne zło, ponieważ wywiad działa poza granicami prawa, mniej więcej w każdym kraju - mówiła dalej.
Zdaniem Oksany Zabużko nie ma innej drogi niż to, żeby Rosja uległa transformacji. - Jestem przekonana, że to się odbędzie, nie w ciągu roku, nie w ciągu najbliższych 400 dni, ale może w ciągu dziesięcioleci - powiedziała. Dodała jednak, że "dopiero kiedy Rosja przestanie być imperium, będzie się mogła zdemokratyzować".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24