Młody mężczyzna wezwał na pomoc policjantów z Pragi Północ, twierdząc że matka robi mu awantury i znęca się nad nim psychicznie. Okazało się że „okrutna” mama kazała mu... myć się, sprzątać i wietrzyć pokój. 24-letni Łukasz Z. za bezpodstawne wezwanie policji stanie przed sądem.
Późnym wieczorem w czwartek północnoprascy policjanci zostali wezwani do awantury domowej. Zgłaszający młodzieniec twierdził, że matka notorycznie się nad nim znęca.
24-letni mężczyzna oświadczył policjantom, że matka znęca się nad nim psychicznie każąc mu się myć, sprzątać i wietrzyć pokój. To nie koniec okrucieństw, bo matka kazała mu też partycypować w kosztach utrzymania domu. Flejtuch zaznaczył, że jest w tym mieszkaniu zameldowany i może robić, co chce.
Nie myje się, nie sprząta, nie pierze
Matka zgłaszającego powiedziała policjantom, że jej syn od tygodni nie wietrzy swojego pokoju. Zamiast prać brudną odzież, rzuca ją na dywan, na dodatek... w ogóle się nie myje. Poza tym, chociaż zarabia „godziwie”, odmawia dokładania się do mieszkaniowych rachunków i sprawunków.
Mundurowi nie wykazali zrozumienia dla skarg i narzekań 24-latka. Sporządzili natomiast wniosek do sądu grodzkiego o ukaranie Łukasza Z. za bezpodstawne wezwanie policji. Sprawca „zawracania głowy” może zostać ukarany aresztem, ograniczeniem wolności lub grzywną do 1.500 złotych.
Źródło: marca.com,sport.es,telegraph.co.uk,PAP
Źródło zdjęcia głównego: SXC