"Okrągły stół" ma rozstrzygnąć problem Rospudy

 
Rospuda nadal kością niezgody
Źródło: TVN24.pl

Przedstawiciele resortu środowiska i infrastruktury, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, organizacji pozarządowych, samorządów z Podlasia oraz niezależni eksperci - to członkowie "okrągłego stołu", który ma znaleźć rozwiązanie w sprawie budowy obwodnicy Augustowa przez dolinę Rospudy.

Decyzja w sprawie "okrągłego stołu" zapadła podczas spotkania ministra środowiska Macieja Nowickiego z ministrem infrastruktury Cezarym Grabarczykiem. Pierwsze posiedzenie odbędzie się na początku przyszłego roku.

Długa procedura10 grudnia br. Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie uchylił decyzję ministra środowiska w sprawie obwodnicy Augustowa przez dolinę Rospudy. Decyzja dotyczyła środowiskowych warunków zgody na budowę obwodnicy. Wyrok, gdy się uprawomocni, oznacza, że procedura odnośnie obwodnicy musi zacząć się od nowa, a inwestor musi ponownie złożyć wniosek dotyczący budowy obwodnicy.

Uchylone postanowienie ówczesnego ministra środowiska Jana Szyszki dopuszczało, by obwodnica Augustowa w dolinie rzeki Rospudy mogła zostać zrealizowana w jednym z dwóch wariantów - tunelu drogowego lub estakady. Zgodnie z decyzją ministra środowiska, wybór wariantu, po przeanalizowaniu kosztów, miał należeć do inwestora.

W sierpniu ówczesny premier Jarosław Kaczyński wstrzymał planowane prace przy budowie obwodnicy. GDDKiA oraz firma Budimex Dromex (wykonawca drogi) ustalili zmianę harmonogramu prac budowlanych.

W lipcu Komisja Europejska wystąpiła do Trybunału Sprawiedliwości UE z wnioskiem o wydanie pilnego zakazu prowadzenia prac budowlanych. W odpowiedzi Polska przesłała zapewnienie, że prace nie będą prowadzone aż do wydania wyroku, czy budowa jest zgodna z unijnymi przepisami dotyczącymi ochrony środowiska.

Unijne postępowanieProcedura w Polsce nie wpływa na postępowanie w sprawie głównego wniosku KE, która w marcu pozwała Polskę do Trybunału w Luksemburgu, uznając, że budowa obwodnicy Augustowa jest złamaniem unijnego prawa.

W lipcu Trybunał odrzucił wniosek Polski o rozpatrzenie sprawy w trybie pilnym, co oznacza, że proces może trwać nawet dwa lata.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Czytaj także: