Dominikanin Maciej Zięba, który kiedyś powiedział, że "za czyny, których dopuścił się Roman Polański, każdy ksiądz zostałby publicznie zabity", dziś sprawę komentuje łagodniej: - Zawsze się ma jakiś element współczucia, jeśli nie ma się do czynienia z jakąś straszną osobą, psychopatą - mówi duchowny w "Piaskiem po oczach".
- To prawda, drażni mnie hipokryzja - przyznaje Maciej Zięba. Dominikanin, teolog, fizyk, w studiu TVN24 komentuje sprawę Romana Polańskiego, za którym rząd amerykański wysłał do Polski wniosek o tymczasowy areszt. - Mówiłem wtedy o Temidzie, która ma oczy zasłonięte - dodaje, tłumacząc swoje słowa, że "za czyny, których dopuścił się Roman Polański, każdy ksiądz zostałby publicznie zabity".
- Sprawiedliwość nie polega na tym, że mamy ulgi dla ludzi w pewnym wieku, czy pewnego zawodu, z orderami. Sprawiedliwość jest wtedy, kiedy nie dyskutujemy o tym, czy ktoś, kto jest wybitnym artystą, ma ulgową taryfę, a jak jest słabym artystą, to gorszą. Że jak jest księdzem to mu wolno, a jak nie jest księdzem to nie wolno. Nie - ucina Maciej Zięba.
Bez ulowej taryfy, ale z miłosierdziem
Nie podoba mu się więc "ulgowa taryfa" na którą często powołują się komentatorzy sprawy Romana Polańskiego - że jest artystą z zasługami, żydowskim pochodzeniem.
- Jeżeli ministrowie spraw zagranicznych Francji i Polski występują o to, żeby go zwolnić, to umówmy się: nie jest to typowa sytuacja. W mojej by nie występowali - zaznacza Maciej Zięba.
Jak jednak mówi, gdyby Roman Polański przyszedł do niego jako do duchownego, "porozmawiałby z nim, próbował współrozumieć z miłością". - Ale towarzysko bym go omijał - zaznacza. - Dałbym mu tylko miłosierdzie duszpasterza - mówi.
I tłumaczy, że miłosierdzie duszpasterza to jedno, a prawo, to co innego. - Na szczęście nie jestem prawnikiem, na szczęście staram się widzieć zawsze żywego człowieka, a nie martwy przepis, ale to sąd jest od tego, żeby oceniać. Sędzia może wskazać oczywiście jakieś okoliczności łagodzące, na przykład ciężkie dzieciństwo Polańskiego. Ale nie może być niesprawiedliwy. No bo co: dziennikarze Waszej stacji mają mieć lepiej niż innej? Albo dominikanie lepiej niż jezuici? No nie. Musi być równość wobec prawa - jasno określa Maciej Zięba.
Autor: bieru/kka/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24