Minister Jacek Sasin rozmawiał z reporterem TVN24 na temat miecza, który w niedzielę wręczył ojcu Tadeuszowi Rydzykowi. Wyjaśniał, że miecz trafi do zasobów tworzonego przez Rydzyka muzeum. Na uwagę, że muzeum będzie otwarte dopiero po wyborach, odpowiedział: - Ale chciałby pan otworzyć muzeum z pustymi ścianami? Tymczasem posłowie Koalicji Obywatelskiej poinformowali o złożeniu interpelacji do prezesa Enea Pawła Majewskiego i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina w sprawie przekazania miecza.
Ojciec Tadeusz Rydzyk otrzymał w niedzielę od ministra aktywów państwowych Jacka Sasina i prezesa Grupy Enea Pawła Majewskiego historyczny miecz "z czasów Mieszka I". Jak ustaliła Wirtualna Polska, kupiono go za około 250 tysięcy złotych. Sasin przekazał, że miecz trafi do Muzeum Pamięć i Tożsamość imienia świętego Jana Pawła II w Toruniu. Pomysłodawcą powstania muzeum była Fundacja Lux Veritatis oraz ojciec Rydzyk.
Sasin o mieczu dla Rydzyka
We wtorek z Sasinem rozmawiał reporter TVN24 Radomir Wit. Minister, pytany o powody wręczenia Rydzykowi miecza, odparł: - Nie ojcu Rydzykowi, tylko Muzeum Pamięć i Tożsamość, na ręce ojca Rydzyka.
- Muzeum jeszcze nie jest otwarte, będzie otwarte w październiku i wtedy ten miecz tam zawiśnie - mówił.
Na uwagę, że muzeum będzie otwarte dopiero po wyborach, Sasin odpowiedział: - Ale chciałby pan otworzyć muzeum z pustymi ścianami?
Reporter kilkukrotnie próbował dopytywać ministra aktywów państwowych, dlaczego wręczył miecz ojcu Rydzykowi na uroczystości na Jasnej Górze z udziałem polityków Prawa i Sprawiedliwości, a nie w muzeum, już po jego otwarciu. Minister nie odpowiedział na to pytanie.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyli interpelacje
Posłowie Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Truskolaski i Konrad Fryszak na wtorkowej konferencji prasowej poinformowali o skierowaniu interpelacji do Majewskiego oraz Sasina w sprawie przekazania miecza Rydzykowi.
- Jest to wydarzenie bezprecedensowe i skandaliczne, że politycy z publicznych pieniędzy wręczają prezenty o wartości przekraczającej, jak dowiadujemy się z mediów, ćwierć miliona złotych. Takie prezenty są poważnym nadużyciem - powiedział Truskolaski.
Poseł KO przekazał, że w interpelacjach zawarto pytania o dokładny koszt zakupu, prosi o wskazanie, z jakich środków został dokonany oraz w ramach których celów działania spółki Enea mieści się kupno i podarowanie miecza. Zaapelował, aby minister Sasin pokrył koszt zakupu prezentu z własnej kieszeni, jeśli okazałoby się, że w tym celu skorzystano ze środków fundacji spółki Enea.
- Zabrakło tylko, by minister Sasin przekazał również hełm i zbroję Tadeuszowi Rydzykowi. I może byłoby to zabawne, gdyby nie było straszne. Bo wszystko wskazuje na to, że za ten zakup zapłaciliśmy wszyscy, bo spółki Skarbu Państwa traktowane są jak bankomat, ale realnie tym bankomatem są nasze kieszenie - mówił zaś Fryszak.
Poseł KO zapowiedział również złożenie pisma do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie prawidłowości wydania tych pieniędzy.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24