W naszej ocenie dotychczasowa formuła dialogu z ministrem zdrowia wyczerpała się - powiedziała we wtorek po południu przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok po nadzwyczajnym posiedzeniu Zarządu Krajowego. Zapowiedziała strajk ostrzegawczy.
- Jak informowaliśmy wczoraj, było fiasko rozmów z ministrem zdrowia, dlatego też zarząd krajowy w dniu dzisiejszym jako główny temat miał ustalenie harmonogramu dalszych działań związanych z prowadzeniem sporów zbiorowych, akcji protestacyjnych, na poziomie lokalnym i krajowym - przekazała przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok.
Dodała, że zarząd krajowy przyjął harmonogram działań związku. Przekazała, że "dotychczasowa formuła dialogu z ministrem zdrowia wyczerpała się". Poinformowała, że w środę "odbędzie się posiedzenie branży ochrony zdrowia forum związków zawodowych poświęcone aktualnej sytuacji i ustawie o najniższych wynagrodzeniach".
- W dniach 19-21 maja odbędzie się posiedzenie Sejmu. Związek obecnie prowadzi rozmowy z klubami i kołami parlamentarnymi. Wprowadzane obecnie siłowo rozwiązania płacowe są zaprzeczeniem zapisów wieloletniej polityki państwa na rzecz rozwoju pielęgniarstwa i położnictwa przyjętej przez obecną Radę Ministrów w 2019 roku - mówiła.
Strajk ostrzegawczy
Ptok przekazała, że w dniach 24-28 maja odbędzie się posiedzenie prezydium forum związków zawodowych, które uzgodni formę wsparcia działań OZZPiP oraz branży ochrony zdrowia. Dodała, że 27 maja odbędzie się posiedzenie wspólne przewodniczących regionów OZZPiP i przewodniczących Okręgowych Izb Pielęgniarek i Położnych jako kontynuacja działań w ramach podpisanego w 2015 roku porozumienia o współpracy.
Przewodnicząca poinformowała, że 7 czerwca "przeprowadzony zostanie strajk ostrzegawczy w szpitalach na terenie całej Polski i akcje solidarnościowe wspierające działania pielęgniarek i położnych".
"Spotkanie nie wniosło niczego dobrego"
W poniedziałek w siedzibie Ministerstwa Zdrowia odbyło się spotkanie przedstawicieli resortu z pielęgniarkami i położnymi. Na zaproszenie ministra Adama Niedzielskiego uczestniczyły w nim, oprócz OZZPiP, również przedstawicielki innych związków zawodowych pielęgniarek - OPZZ i Solidarność, co stało się powodem przerwania rozmów.
Ptok mówiła, że "spotkanie nie wniosło niczego dobrego". - Nawet przerwaliśmy to spotkanie, żeby uzgodnić z zarządem krajowym związku, w jakim kierunku mamy iść. Zgodnie postanowiono, że mamy przekierować te rozmowy dotyczące spraw pielęgniarek i położnych na Radę Dialogu Społecznego – dodała.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz powiedział w poniedziałek, że resort jest "trochę zaskoczony postawą pań pielęgniarek".
Przekazał, że "jeśli chcemy rozmawiać o zarobkach tej grupy zawodowej, to rozmawiamy w szerszym gronie".
Protest przed Sejmem
W zeszłą środę przed Sejmem odbył się protest pielęgniarek i położnych. Domagały się one poprawy warunków pracy i godnej płacy. Zwracały też uwagę na brak zastępowalności pokoleniowej pielęgniarek i położnych.
Z przedstawionych przez OZZPiP danych wynika, że średnia wieku pielęgniarki od 2015 roku do 2020 roku wzrosła z 50 do 53 lat. Większość zatrudnionych ma powyżej 50 lat, z czego blisko połowa – ponad 60. Związek podkreślał także, że podczas gdy w rok uprawnienia emerytalne zyskuje około 10 tysięcy pracowników, prawo do wykonywania zawodu – około 5 tysięcy osób.
Na proteście sprzeciwiano się także propozycjom resortu zdrowia dotyczącym przepisów o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24