"Odrzucenie Traktatu to policzek dla Europy"

Niesiołowski: Odrzucenie Traktatu to policzek dla Europy
Niesiołowski: Odrzucenie Traktatu to policzek dla Europy
Źródło: TVN24

- Odrzucenie Traktatu Reformującego to policzek dla Europy i cios dla Polski - powiedział w "Magazynie 24 Godziny" Stefan Niesiołowski. Marek Jurek uważa, że z ratyfikacją nie należy się spieszyć. - Poczekajmy na wyjaśnienie stanowiska innych państw - uważa.

- Jeśli odrzucimy traktat, będziemy jedynym krajem, który to zrobi - odpowiada Stefan Niesiołowski. Przyznaje, że nikt nie będzie renegocjował Traktatu. - Albo go ratyfikujemy, albo nie - dodał marszałek. W odpowiedzi na sugestie PiS-u, że nie przyjmie ustawy ratyfikującej Traktat Lizboński, Niesiołowski odpowiada: - Trudno sobie wyobrazić, że ustawa ratyfikujaca Traktat Reformujący nie zostanie przegłosowana, chociaż teoretycznie jest to możliwe.

- To jest zły traktat i wszyscy o tym wiedzą - podkreśla Marek Jurek. - Przyjęto w nim niezrównoważone zasady reprezentacji w Unii, a także przesądzenie o przyjęciu euro, choć rezygnacja z waluty narodowej może spowodować znaczące obniżenie poziomu zycia Polaków - dodaje. Jurek zaapelował również, by nie speszyć się z ratyfikacją traktatu. - Poczekajmy na wyjaśnienie stanowiska innych państw - uważa.

Ryszard Czarnecki jest zdania, że Traktat Lizboński w istniejącym w owym czasie kształcie był optymalny. - Nie można było wówczas ugrać więcej, pochwały dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego były słuszne - zauważył. Podkreślił jednak, że sam jest zwolennikiem referendum. - Jestem za tym, by we wszystkich krajach członkowskich odbyły się referenda - dodał. Według niego, PiS na Traktacie nie straci. - Prawo i Sprawiedliwość pokaże, że ma silną grupę eurosceptyków, ale i większość, która jest w mainstreamie - powiedział.

PiS i prezydent mają problem?

Zdaniem Stefana Niesiołowskiego, PiS może "rozjechać się wewnętrznie" z powodu Traktatu. - W PiS-ie jest problem, partia nie może się zdecydować, panują w niej sprzeczne poglądy - uważa marszałek. Według niego, prezydent powinien wystąpić ze swoim stanowiskiem. - Prezydent milczy, nic nie mówi o swojej "oscarowej roli" w negocjowaniu Traktatu, a PiS chyba tego oczekuje - dodaje Niesiołowski.

Marek Jurek zgadza się, że prezydent "ma problem". - PiS obiecywał, że Polska może prowadzić aktywną politykę w Europie - powiedział. - Chodzi tu o realny spór, jak ma wyglądać jej kształt - dodaje. - Obiecywaliśmy realną walkę i to jest nasz cel - zaznacza.

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: