Razem z ministrem wsi i rozwoju regionalnego Markiem Sawickim zdymisjonowana została szefowa jego gabinetu politycznego. Jak podaje "Super Express", Magdalena Kosel pobrała wtedy odprawę w wysokości ok. 30 tys. złotych. Po kilku dniach wróciła do pracy. Tym razem, jako dyrektor gabinetu nowego ministra - Stanisława Kalemby.
Z informacji, na jakie powołuje się tabloid wynika, że Kosel pełniła funkcję szefa gabinetu politycznego ministra rolnictwa do 26 lipca, czyli dnia dymisji Marka Sawickiego. Wtedy też pobrała odprawę w wysokości trzech pensji. Dokładnych zarobków dyrektor Kosel nie chciał ujawnić radca nowego ministra rolnictwa Dariusz Mamiński. Dziennikarze "SE" ustalili, że chodzi o 10 tys. zł miesięcznie. Zatem jej odprawa wyniosła ok. 30 tys. zł.
"Zgodnie z prawem" Dziennik pisze, że mimo pobrania odprawy Kosel wróciła do swojego gabinetu po trzech dniach roboczych. 1 sierpnia została wyznaczona na szefową gabinetu politycznego nowego ministra Stanisława Kalemby. Nic do zarzucenia nie ma sobie ministerstwo rolnictwa, które uważa, że wypłata odprawy odbyła się zgodnie z obowiązującym prawem - donosi gazeta. Podobnego zdania jest sama Kosel. - Wszystko jest zgodnie z panującym w Polsce prawem. Nie ma tu żadnych nieprawidłowości - powiedziała "Super Expressowi".
Autor: pk//kdj / Źródło: "Super Express"