"Od Romneya biją wartości. Jesteśmy bardzo podobni"

Wałęsa: Od Romneya biją wartości
Były i przyszły prezydent?
Źródło: TVN 24

Widać, że biją od niego wartości, trzyma się zasad. W pobliżu żona, piątka dzieci, a więc jest też w pobliżu mojej rodziny i to wszystko mówi, że jesteśmy bardzo podobni - chwalił Mitta Romneya, kandydata republikanów w wyborach prezydenckich w USA po spotkaniu Lech Wałęsa. Wcześniej Romney, który w poniedziałek gości w Gdańsku, spotkał się z Donaldem Tuskiem.

Mitt Romney przyleciał w poniedziałek do Polski na zaproszenie Lecha Wałęsy. Najpierw jednak, po 15.00 spotkał się z premierem Tuskiem i rozmawiał z nim prawie godzinę.

"Rozmowa premiera z Mittem Romneyem dotyczyła m.in. sytuacji gospodarczej w Europie i USA, relacji Europy z Ukrainą i Rosją. Sytuacji na Bliskim Wschodzie" - napisał na Twitterze rzecznik rządu, Paweł Graś.

Po 16.00 Romney wyszedł z ratusza miejskiego i w oddalonym o kilkadziesiąt metrów Dworze Artusa odbył nieco krótszą rozmowę z Wałęsą.

Kontaktowy, z poczuciem humoru

Były prezydent wyszedł z niej bardzo zadowolony. Stwierdził już na wstępie, że o samej polityce rozmawiał z Romneyem niewiele. - Wizy i tarcza antyrakietowa to były za niskie tematy, o tych nie rozmawialiśmy. (...) O sytuacji w Polsce też nie, bo on wiedzę o naszym kraju posiada - wyjaśnił.

Bardziej Lechowi Wałęsie chodziło o poznanie być może przyszłego prezydenta USA jako człowieka. - Jest osobą bardzo kontaktową, ma poczucie humoru. Powiedział też, że jak wygra, to zaprosi mnie na dłuższą, dłuższą rozmowę - opisywał pierwsze wrażenia, wyraźnie zadowolony.

W opinii Wałęsy wizyta Romney'a w Polsce jest ważna i powinniśmy się z niej cieszyć, bo to "pierwszy raz w historii", gdy kandydat na prezydenta USA odwiedza nasz kraj przed wyborami. - Ta wizyta pozwoli nam się zorientować, w jaką stronę Ameryka będzie dążyć, gdyby wygrał - stwierdził.

Zdaniem Wałęsy Romney ma podobne do niego myślenie o tym, "jak powinna wyglądać przyszłość i XXI wiek". Równocześnie jednak dodał, że nie zamierza go popierać w walce o Biały Dom, bo to byłoby po prostu "niegrzeczne".

Tusk przyjął Romneya

Tusk przyjął Romneya

Historycznie

Samej wizycie amerykańskiego polityka w Gdańsku towarzyszą jednak różne nastroje. Przed rozmową z szefem polskiego rządu Romneya witały tłumy mieszkańców i polityk poświęcił parę minut na rozmowę z nimi. Po wyjściu ze spotkania z Tuskiem Romneya powitały z kolei krzyki: "Obama, Obama".

Romney w poniedziałek odwiedził też Westerplatte, gdzie w towarzystwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i dyrektora Muzeum II Wojny Światowej Pawła Machcewicza złożył wieniec przed pomnikiem Obrońców Wybrzeża.

- Był on bardzo zadziwiony, że 200 polskich żołnierzy było w stanie przez tydzień bronić Westerplatte, prosił o szczegóły, w tym te dotyczące umocnień, ale był też ciekaw dalszych losów żołnierzy i tego, czy pamięć o nich jest kultywowana - relacjonował rozmowę z Romneyem Machcewicz.

Romney pojawił się jeszcze w kolebce Solidarności i złożył wiązankę kwiatów przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców. We wtorek przed południem w Belwederze Romneya przyjmie prezydent Bronisław Komorowski. Prawdopodobny kandydat republikanów na urząd prezydenta USA spotka się też z szefem MSZ Radosławem Sikorskim.

W samo południe Romney będzie miał wystąpienie w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego zatytułowane: "Stany Zjednoczone - Polska: Relacje i Wartości Wolności" (The U.S. - Poland Relationship & The Values Of Liberty).Polityk złoży też kwiaty pod pomnikami Bohaterów Getta i Powstania Warszawskiego oraz pod Grobem Nieznanego Żołnierza.

Romney wyszedł od Tuska

Romney wyszedł od Tuska. Tłum skanduje "Obama, Obama"

Romney złożył kwiaty na Westerplatte

Romney złożył kwiaty na Westerplatte

Romney oddał hołd poległym stoczniowcom

Romney oddał hołd poległym stoczniowcom

Autor: mn, adso/tr/kdj / Źródło: PAP, TVN 24

Czytaj także: