Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, podobnie jak przedstawiciele niektórych innych delegacji, wyszedł z sali obrad Rady Ministerialnej OBWE, gdy przemawiał szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Później Sikorski oznajmił, że "Rosja niszczy Ukrainę, ale niszczy też przyszłość swojego kraju". - Dopóki nie zakończy tej brutalnej wojny, jej członkostwo w OBWE powinno zostać zawieszone - stwierdził w rozmowie z dziennikarzami.
Wojna w Ukrainie to jeden z tematów obrad ministrów spraw zagranicznych państw Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Tegoroczne spotkanie rozpoczęło się w czwartek i ma miejsce w Maltańskim Centrum Targowo-Kongresowym w miejscowości Ta'Qali koło Mdiny oraz odbywa się bezpośrednio po brukselskich obradach szefów MSZ krajów NATO, które były poświęcone między innymi rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
W spotkaniu na Malcie bierze udział minister Radosław Sikorski. Obecni są również szefowie dyplomacji Ukrainy Andrij Sybiha i Rosji Siergiej Ławrow oraz sekretarz stanu USA Antony Blinken. Dla Ławrowa to pierwsza wizyta w kraju Unii Europejskiej od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Sikorski wyszedł z sali
Sikorski jeszcze przed rozpoczęciem obrad zapowiedział, że nie będzie słuchał przemówienia Ławrowa. - Przyjeżdża tu, by kłamać na temat rosyjskiej inwazji i o tym, co Rosja robi na Ukrainie. Ja nie będę słuchać tych kłamstw - oświadczył.
- Nie usiądę przy jednym stole z panem Ławrowem - dodał szef.
Gdy Ławrow zaczął przemawiać, Sikorski - podobnie jak przedstawiciele niektórych innych delegacji - wyszedł z sali.
Sikorski: przyjąłem szereg gratulacji
Po obradach szef polskiej dyplomacji został zapytany przez dziennikarzy, jak zareagowali pozostali ministrowie, kiedy Ławrow rozpoczął swoje przemówienie. - Widziałem szereg delegacji opuszczających salę, a potem przyjąłem szereg gratulacji za moje wystąpienie - przekazał Sikorski.
Pytany zaś, czy funkcjonowanie OBWE ma sens z Rosją jako członkiem, odparł, że "ten sens jest podważony działaniami Rosji". - Bo jeżeli się uchwala zbiór zasad, dziesięciu bodajże, i Rosja łamie każdą z nich, a potem tu przyjeżdża i zgrywa ofiarę, to to trochę nie ma sensu - ocenił.
Zastrzegł przy tym, że "z drugiej strony rozumiemy też, że to jest ostatnie miejsce, gdzie szeroko pojęty Zachód i Rosja mogą rozmawiać". - Ale to musi być rozmowa o powrocie do wartości tej organizacji, a nie kolejny instrument prowadzenia agresji informacyjnej przeciwko wolnemu światu - dodał.
Podkreślał też, że "dzisiaj Rosja nie szanuje ani granic, ani praw człowieka". - W Rosji nie ma wolnych mediów, nie ma uczciwych wyborów, a więźniów politycznych jest więcej niż za czasów Breżniewa - mówił.
Sikorski wskazywał, że "cały Zachód próbował dać Rosji zachętę do stania się normalnym, demokratycznym państwem narodowym". - To Rosja wybrała ścieżkę agresywnej, represyjnej kleptokracji - zaznaczył.
- Dzisiaj w swym wystąpieniu przekazałem delegacji rosyjskiej, że nie dajemy się nabrać na tę kaskadę kłamstw, którą słyszeliśmy ponownie w wykonaniu jej przedstawicieli. Wiemy, co robią. Próbują odbudować imperium rosyjskie. Na to nie ma zgody, będzie nasz opór, tak jak w przeszłości - oznajmił.
Według niego, "Rosja niszczy Ukrainę, ale niszczy też przyszłość swojego kraju". - Dopóki nie zakończy tej brutalnej wojny, jej członkostwo w OBWE powinno zostać zawieszone - stwierdził.
Blinken: Ławrow topi słuchaczy w tsunami dezinformacji
Na sali pozostał m.in. amerykański sekretarz stanu Antony Blinken. W swoim wystąpieniu oskarżył Ławrowa o sianie dezinformacji i doprowadzanie do dalszej eskalacji wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Szefa rosyjskiego MSZ nie było już wtedy w sali.
- Żałuję, że nasz kolega pan Ławrow wyszedł z sali i nie był na tyle uprzejmy, aby mnie wysłuchać, tak jak my wysłuchaliśmy go - powiedział Blinken. Ocenił, że "nasz rosyjski kolega jest bardzo utalentowany w topieniu swoich słuchaczy w tsunami dezinformacji".
Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślał też, że rosyjska inwazja "to jest projekt imperialny Putina, który ma na celu skreślenie Ukrainy z mapy" świata.
Sekretarz stanu USA odniósł się do wypowiedzi szefa MSZ Rosji, który oskarżył Stany Zjednoczone i Zachód o eskalację wojny. - Ma absolutną rację. Mówmy o eskalacji. Porozmawiajmy o zaangażowaniu Korei Północnej - oświadczył Blinken. Nawiązał tak do wysłania północnokoreańskich żołnierzy do walki w Ukrainie po stronie Rosji.
Zwrócił również uwagę na rosyjskie ataki na infrastrukturę energetyczną Ukrainy, w tym instalacje jądrowe, które stwarzają "ogromne zagrożenie dla wszystkich obecnych w tej sali". - To właśnie jest eskalacja - podkreślił.
Blinken o Gruzji. "Potępiamy represje"
Blinken potępił również represje wobec uczestników antyrządowych protestów w Gruzji i zadeklarował, że Stany Zjednoczone popierają prawo Gruzinów do demonstrowania swego niezadowolenia wobec polityki władz.
- Popieramy prawo do pokojowego protestu i potępiamy represje wobec (osób) apelujących do władz swojego kraju, aby (Gruzja) pozostała na kursie bliskich relacji z Europą - oświadczył.
Sekretarz stanu USA potępił też ataki gruzińskich służb bezpieczeństwa na dziennikarzy. Wielu przedstawicieli mediów zostało w ostatnich dniach zatrzymanych podczas antyrządowych protestów, wywołanych zawieszeniem przez władze Gruzji do 2028 r. rozmów dotyczących akcesji kraju do UE.
Rada Ministerialna OBWE
Rada Ministerialna jest dorocznym spotkaniem ministrów spraw zagranicznych 57 państw członkowskich OBWE lub ich przedstawicieli. Jego celem jest dokonanie przeglądu i ocena sytuacji bezpieczeństwa w obszarze euroatlantyckim i euroazjatyckim oraz pracy organizacji we wszystkich dziedzinach jej działalności.
W przeddzień spotkania MSZ w Kijowie ogłosiło, że na Maltę przybędzie ukraiński minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha. Jak przekazał resort, Sybiha zabierze głos podczas sesji plenarnej, a w swoim wystąpieniu będzie mówić o rosyjskiej agresji na Ukrainę i o konieczności osiągnięcia sprawiedliwego pokoju. Minister przeprowadzi też serię dwustronnych rozmów z przedstawicielami krajów partnerów Ukrainy.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: MSZ