Dwie godziny trwało jubileuszowe wydanie "Szkła kontaktowego", wyjątkowo z udziałem publiczności w studiu. Wśród gości pojawili się zaprzyjaźnieni aktorzy, dziennikarze i artyści. Było wiele wspomnień, a na zakończenie zdmuchnieto świeczki na urodzinowym torcie.
Jubileuszowy program został podzielony na kilka części, obejmujących kolejne, dwuletnie okresy obecności "Szkła kontaktowego" na antenie. Przypominano najśmieszniejsze wydarzenia, archiwalne telefony oraz SMS-y od widzów.
O swoich przygodach z programem opowiadali kolejny prowadzący "Szkło" oraz komentatorzy. Jerzy Iwaszkiewicz wspominał m.in. historię z ciećwierzem.
Na rocznicy pojawił się także Wojciech Młynarski, który specjalnie z okazji urodzin "Szkła” napisał wiersz. "O ważnych sprawach trzeba dowcipnie, o śmiesznych sprawach trzeba poważnie" - podsumował poetycko Młynarski, nazywając program "ostatnim bastionem inteligenta".
W trakcie programu cały czas były odbierane telefony od widzów. - Nie przejmujcie się tymi, którzy na was psioczą - życzyła ekipie "Szkła" jedna z fanek programu.
10 lat na antenie
"Szkło kontaktowe" gości na antenie TVN24 już 10 lat. Program wystartował 25 stycznia 2005 r. Od początku prowadzą go Grzegorz Miecugow i Tomasz Sianecki. Do komentowania z przymrużeniem oka bieżących wydarzeń dołączyli później także inni, w tym Wojciech Zimiński, Grzegorz Markowski, Krzysztof Daukszewicz czy Maria Czubaszek.
Skrajne emocje
Program wzbudza skrajne emocje, od uwielbienia po nienawiść. Politycy prawicy często uważają go wręcz za szkodliwy, o czym niejednokrotnie mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Musimy z tym "Szkłem kontaktowym", podniesionym do trzeciej potęgi wygrać - grzmiał.
- Jesteście nie do przyjęcia, jesteście tendencyjni - to z kolei opinia Beaty Kempy ze Sprawiedliwej Polski. Beata Szydło (PiS) stwierdziła dyplomatycznie, że "to nie jest przyjazna audycja".
Nawet dyrektor Radia Maryja ojciec Tadeusz Rydzyk nie pozostał obojętny wobec "Szkła". Chwalił się, że wysłał SMS do programu: - Napisałem im, że są kłamcami i judzicielami.
Bez zadęcia
Twórcy programu podkreślają, że "Szkło" pokazuje politykę i informacje w inny sposób, bez zadęcia. - Pokazujemy kulisy, pierwsi zaczęliśmy to robić w telewizji - mówi Dominika Sekielska, kierownik redakcji "Szkła kontaktowego".
I tak na przykład kamerze "Szkła" udało się uchwycić Donalda Tuska wdrapującego się na parapet na sejmowym korytarzu czy Jacka Kurskiego, który próbuje przypudrować sobie nos tuż przed wejściem na antenę. Kończy się to - jak sam mówi - katastrofą.
Miecugow: wyciągamy to, co trudno zauważyć
- Zaczęliśmy wyciągać rzeczy, które w normalnej rzeczywistości trudno byłoby zauważyć - mówi współtwórca i prowadzący program Grzegorz Miecugow i przypomina historię z udziałem Lecha Kaczyńskiego z 2006 r. Były prezydent podczas jednej z wizyt spotkał psa-ratownika Irę. Jej opiekun wydał psu komendę: "Ira, siad!". Kaczyński uznał, że Irasiad to jego imię i skomentował: Irasiad jest zdenerwowany. Tę zabawną sytuację pokazano w programie.
- To było dobrotliwie śmieszne, prezydent był znany z tego, że kochał zwierzęta. Nie było tam przykrości i chęci dopieczeni komuś. Była zabawna zbitka sytuacyjna. "Szkło" takie rzeczy pokazywało i pokazuje - mówi Miecugow.
Telewidzowie radzą
Najbardziej nieprzewidywalną częścią programu są telefony od widzów. Często są pełne dobrych rad i nieoczekiwanych spostrzeżeń, na które redaktorzy prowadzący program muszą reagować. Choć to głównie politycy, ich dwuznaczne wypowiedzi i zachowania są bohaterami programu, to zdarza się, że samym prowadzącym trudno jest zachować powagę.
- Najbardziej lubię to, że nic nie jest zaplanowane, jest scenariusz, kolejność, ale co się wydarzy i wokół czego będzie toczył się program, to za każdym razem jest tajemnicą - mówi Miecugow i podkreśla, że redakcja programu jest wyczulona na patrzenie pod innym kątem. - Wychwytujemy coś, co potem staje się na tyle poważną sprawą, ze zajmują się tym "Fakty" - dodaje.
Autor: eos/ja,rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Cezary Piwowarski / TVN