24-letni mężczyzna na stacji benzynowej w Nowym Sączu (Małopolska) wyciągnął przedmiot przypominający pistolet i zażądał, by ekspedientka wydała mu pieniądze z kasy. Zanim kobieta zdążyła zareagować, napastnik uciekł.
Mężczyzna zjawił się na stacji w niedzielę wieczorem. - Wyciągnął przedmiot przypominający broń, wymierzył w kierunku ekspedientki i krzyczał, by wydała mu pieniądze. Kobieta była w szoku i zanim zdążyła zareagować, mężczyzna szybko wyszedł z budynku – relacjonuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Zatrzymanie
O zdarzeniu została poinformowana policja. Funkcjonariusze ustalili tożsamość napastnika. 24-latek został zatrzymany w swoim domu cztery godziny później, a w jego samochodzie policjanci znaleźli marihuanę. - Zabezpieczony został również przedmiot, którego 24-latek użył na terenie stacji benzynowej. Okazało się, że nie jest to prawdziwa broń – uzupełnia Gleń.
Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych przy wykorzystaniu przedmiotu przypominającego broń. Odpowie też za posiadanie narkotyków. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock