Nowoczesna udzieli pomocy prawnej osobom wobec, których zostaną podjęte kroki prawne po wydarzeniach przed Sejmem - przekazała posłanka partii Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie m.in. blokowania wyjazdu posłów z Sejmu przez manifestujących przed budynkiem. Prokuratura przekazała, że dotyczy ono "szeregu zdarzeń mających miejsce na terenie Sejmu i w jego najbliższej okolicy w dniach 16-17 grudnia 2016 r. związanych ze stosowaniem przemocy wobec posłów oraz innych osób".
Posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz zaznaczyła, że "prawo do demonstracji jest podstawowym prawem każdej demokracji i nikt, żadna władza nie może grozić obywatelom ani nie może bezpodstawnie pozbawiać ich prawa do demonstrowania".
Przekazała, że "w związku z powtarzającymi się groźbami w stosunku do osób, które brały udział w piątkowej demonstracji Nowoczesna udzieli poszkodowanym pomocy prawnej". Podkreśliła, że demonstracje uliczne są konsekwencją ograniczenia debaty parlamentarnej przez polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Protesty po wydarzeniach w Sejmie
Kryzys sejmowy rozpoczął się w miniony piątek po południu po tym, jak marszałek Marek Kuchciński wykluczył z obrad Sejmu posła PO Michała Szczerbę. Opozycja, która nie zgadza się z tą decyzją, rozpoczęła wtedy rotacyjną okupację sali plenarnej. Marszałek wznowił wówczas obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 rok. Według opozycji głosowania te były nielegalne, bo - ich zdaniem - są wątpliwości co do tego, czy udało się zgromadzić wymagane kworum i kto tak naprawdę brał udział w głosowaniu. Z tych powodów opozycja domaga się powtórzenia głosowania. Piątkowe wydarzenia doprowadziły do serii protestów, m.in. w pobliżu parlamentu.
Autor: js/mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24