Rząd Prawa i Sprawiedliwości próbuje dziś jedną ustawą nadrobić wszystko to, czego nie zrealizował przez ostatnie siedem lat - powiedziała posłanka Nowej Lewicy Katarzyna Kotula, komentując ogłoszenie przez rząd nowego świadczenia dla osób z niepełnosprawnościami.
Rząd podczas wtorkowego posiedzenia zajął się projektem ustawy, który wprowadza nowe świadczenie wspierające dla osób z niepełnosprawnościami. Projekt przygotowało Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.
- Wprowadzimy nowe świadczenie dla osób z niepełnosprawnościami, które mają największą trudność w samodzielnym funkcjonowaniu. Wyniesie ono nawet 200 procent renty socjalnej, czyli niemal około 3200 złotych - poinformował podczas wtorkowej konferencji premier Mateusz Morawiecki.
Kotula: jedną ustawą próbują nadrobić to, czego nie zrealizowali przez siedem lat
Rządową propozycję skomentowała we wtorek w Sejmie w rozmowie z reporterką TVN24 Katarzyną Gozdawą-Litwińską posłanka Nowej Lewicy Katarzyna Kotula. - Do wyborów pozostały 194 dni i to pokazuje, że rząd Prawa i Sprawiedliwości próbuje dziś jedną ustawą nadrobić wszystko to, czego nie zrealizował przez ostatnie siedem lat, a co obiecywał, że zrealizuje - powiedziała.
Kotula wskazała na "niewykonany wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2014 roku". - A to Prawo i Sprawiedliwość ten wniosek do TK składało o nieróżnicowanie tych świadczeń - mówiła.
- Asystencja osobista, deinstytucjonalizacja, pójście w kierunku mieszkalnictwa wspomaganego. Wszystkie te systemowe rozwiązania, które dziś powinny być już nie tylko wypracowane, ale tak naprawdę powinny działać, tego jeszcze nie ma. I nagle powstaje dzisiaj ustawa, która tak naprawdę stworzy dwa systemy - stwierdziła posłanka Lewicy.
Kotula jednocześnie zaznaczyła, że "osoby najbardziej niesamodzielne, w zasadzie niesamodzielne, może faktycznie na tym skorzystają". - Wśród tych wielu zapisów, bo ten projekt jest dość skomplikowany, jest po pierwsze to, że trzeba się decydować na ten nowy system, odejść od starego, więc raz jeszcze trzeba się będzie zdecydować na orzecznictwo - mówiła.
- Czekaliśmy na reformę orzecznictwa z prawdziwego zdarzenia. Prawo i Sprawiedliwość zapowiadało ją od wielu lat i tą reformą warunkowało wszystkie inne zmiany. Trzy lata nie pracowała podkomisja do spraw osób z niepełnosprawnościami, chociaż przewodniczący pobierał dodatek do uposażenia. Na tej podkomisji można było wypracować dobre rozwiązania - podkreślała Kotula.
Posłanka odniosła się też do protestu osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów, który niedawno został zawieszony w Sejmie. - Oni domagali się jednego: podniesienia renty socjalnej. Obywatelski projekt jest w Sejmie, uzbierano pod nim kilkaset tysięcy podpisów, powinniśmy go byli natychmiast procedować - dodała.
Co w projekcie?
Zgodnie z opublikowanym pod koniec marca projektem ustawy świadczenie wspierające będzie kierowane bezpośrednio do osoby z niepełnosprawnościami. Kwota świadczenia będzie powiązana z wysokością renty socjalnej, której aktualna wysokość w 2023 r. po waloryzacji wynosi 1588,44 zł miesięcznie brutto.
Propozycja MRiPS zakłada, że świadczenie wspierające przysługiwać będzie w wysokości od 50 proc. do 200 proc. renty socjalnej – w zależności od poziomu potrzeby wsparcia. Decyzje ustalające poziom potrzeby wsparcia będą wydawane przez wojewódzkie zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności na wniosek osób niepełnosprawnych.
Według rządowych szacunków do świadczenia wspierającego uprawnionych będzie w sumie około pół miliona osób z niepełnosprawnością, a koszt tego wsparcia wyniesie 3,5 mld zł.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24