Nie milkną komentarze wokół wyprawy Donalda Tuska na narty w czasie, gdy w Europie trwa kryzys gazowy. Jednak jego najbliżsi współpracownicy unikają odpowiedzi, czy wróci do Polski po szczycie grupy Wyszehradzkiej w Bratysławie. - Jesteśmy bezpieczni, premier wszystko kontroluje - zapewniał w TVN24 szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak.
Szef gabinetu politycznego premiera pytany kilkukrotnie o urlop Donalda Tuska unikał odpowiedzi. Nie potrafił przesądzić, czy po czwartkowej wizycie w Brukseli szef rządu wróci do Polski i z powrotem uda się do Włoch, gdzie przez kilka ostatnich dni jeździł na nartach.
– Premier podejmuje decyzje samodzielne. Nie ma co prognozować, co się będzie działo – stwierdzi Nowak.
"Zachowajmy zdrowy rozsądek"
I dodał, że jego zdaniem warto w tej sprawie zachować trochę spokoju i zdrowego rozsądku. - To jest trzy, czterodniowy urlop, nie jest wielkim problemem w sytuacji, kiedy jesteśmy bezpieczni, premier wszystko kontroluje. Nie ma problemu i nie ma co podgrzewać atmosfery – skwitował Nowak.
Szef gabinetu politycznego premiera zapewnił, że Donald Tusk był na bieżąco informowany ws. konfliktu gazowego Rosja-Ukraina. – To premier podejmuje kluczowe decyzje. Uchwała rządu, że Gaz-System może ograniczać dostawy gazu, była podjęta po uzgodnieniu z premierem – powiedział Nowak.
mac/iga
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24