Prawnicy PO przeanalizują słowa Jarosława Kaczyńskiego, który w Sejmie stwierdził, że wybory zostały sfałszowane - zapowiedział Stefan Niesiołowski. Gość "Kropki nad i" podkreślił, że "zarzut fałszerstwa to jeden z najcięższych zarzutów. - Nie ujdzie mu to na sucho, wyborcy go ukarzą - ocenił Niesiołowski. - To zdanie, które dziś padło z trybuny sejmowej, ono nie powinno paść. Przestrzeń demokratyczna jest pojemna, ale ma swoje granice - stwierdził z kolei Jerzy Wenderlich (SLD).
Szef SLD Leszek Miller spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim w ubiegłym tygodniu. Po rozmowie wspólnie zaapelowali o skrócenie kadencji samorządów wybranych 16 listopada i przeprowadzenie nowych wyborów. Ich zdaniem nieprawidłowości podczas niedzielnych wyborów było zbyt dużo, by można uznać ich rezultat.
"Himalaje zła"
W środę w Sejmie Kaczyński powiedział wprost z trybuny, że wybory zostały sfałszowane. Miller, komentując tę wypowiedź powiedział, że "nie podziela tego poglądu". - Wybory zostały przeprowadzone w sposób, który podważa ich wiarygodność, ale ja używam słowa o wypaczeniu ich wyników, a nie o sfałszowaniu - zaznaczył lider SLD.
- Moim zdaniem Miller popełnił błąd i się z tego wycofuje - skomentował to Stefan Niesiołowski. Jak ocenił w "Kropce nad i", jest duża różnica między tym "co wyprawia Kaczyński", a epizodem, jakim było spotkanie Millera z prezesem PiS. - Ja bym Kaczyńskiemu ręki nie podał, ale Miller może mieć inną optykę - mówił Niesiołowski. Dodał, że to "nie Leszek Miller podpala Polskę". - Niebotyczne Himalaje zła, to jest to, co robi Kaczyński w tej sprawie, a jakieś tam Góry Świętokrzyskie w najlepszym wypadku, to jest to, co robi Miller - podkreślił.
Wenderlich: te słowa nie powinny paść
- Leszek Miller nigdy nie użył słowa, że wybory zostały sfałszowane. Mówił o błędach - stwierdził w "Kropce nad i" Jerzy Wenderlich (SLD). Komentując spotkanie Millera z Kaczyńskim stwierdził, że Miller spotykać się będzie ze wszystkimi. - Spotykał się z panią premier, spotkał się z prezydentem - mówił Wenderlich. - Czy jeśli spotka się na jakąś rozmowę o muzyce cymbalista z kontrabasistą, to znaczy, że jutro muszą założyć duet? - pytał.
Jak dodał, gdy kiedyś Donald Tusk i Jarosław Kaczyński podali sobie rękę było "wielkie love story i łzy w oczach". - Tymczasem, kiedy Miller spotyka się z Kaczyńskim, to jest Hitchcock, horror - ocenił polityk SLD.
Pytany o wypowiedź Kaczyńskiego na temat sfałszowanych wyborów stwierdził, że "nie odpowiada za słowa Kaczyńskiego". - To zdanie, które dziś padło z trybuny sejmowej ono nie powinno paść - powiedział Wenderlich. Jak dodał, "przestrzeń demokratyczna jest pojemna, ale ma swoje granice". - Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca - ocenił.
Niesiołowski: słowa Kaczyńskiego przeanalizują prawnicy
Wypowiedzią Kaczyńskiego zajmą się prawnicy PO - zapowiedział Stefan Niesiołowski.
- Kaczyński powiedział gorszą rzecz. Powiedział - cytuję, żeby nie przekręcić - w Sejmie, zwracając się do posłów PO: ja wiem, że was to boli, ale sfałszowaliście wybory - mówił Niesiołowski.
- Nie wiem, co na to nasi prawnicy. Będziemy to analizować. To jest niesłychany zarzut, bo zarzut fałszerstwa to jeden z najcięższych w demokracji. Następny to już zbrojny zamach stanu - dodał. Jak przekonywał, Kaczyński "który od pięciu lat faszeruje Polskę kłamstwem smoleńskim, mówiąc, że premier zamordował geniusza politycznego Lecha Kaczyńskiego", teraz dodał do tego zarzuty fałszowania wyborów. - Nie ujdzie mu to na sucho, wyborcy go ukarzą. Odejdzie w hańbie ten szkodnik polityczny - ocenił Niesiołowski.
Autor: kde//gak/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24