- To Putin proponował rozbiór Ukrainy, a nie Sikorski - stwierdził Stefan Niesiołowski, podkreślając, że nie wie, na czym polegać miałaby wina marszałka Sejmu. - To, że trwa przeciwko niemu dość podława nagonka, to jeszcze nie jest powód, żeby odchodzić - tak polityk PO skomentował wniosek PiS o odwołanie Sikorskiego z funkcji.
Klub Prawa i Sprawiedliwości złożył wniosek o odwołanie Radosława Sikorskiego ze stanowiska marszałka Sejmu - poinformował w środę szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Wniosek PiS ma związek z artykułem amerykańskiego portalu Politico, powstałego m.in. na podstawie rozmowy z Sikorskim. Przytoczone zostały w nim słowa b. szefa MSZ o tym, że w 2008 r. podczas wizyty polskiego premiera w Moskwie, Władimir Putin miał mówić Donaldowi Tuskowi o podziale Ukrainy i proponować Polsce udział w rozbiorze tego kraju.
"Taka nagonka w Polsce co jakiś czas wybucha"
Niesiołowski broni Sikorskiego. Jego zdaniem dymisja marszałka jest zbędna.
- Nie widzę najmniejszego powodu. To, że trwa przeciwko niemu dość podława nagonka, to jeszcze nie jest powód, żeby odchodzić - stwierdził. I dodał: - Taka nagonka w Polsce co jakiś czas wybucha. Jest pewna kategoria dziennikarzy, która taką "szczujnię" reprezentuje. Cały czas żyją z tego, że atakują polityków.
Odniósł się do zachowania Sikorskiego, który początkowo nie chciał rozmawiać z dziennikarzami i otoczył się strażą marszałkowską.
- Trzeba pamiętać, że to robi codziennie w Sejmie pan Kaczyński, który jest otoczony szpalerem płatnych funkcjonariuszy, tak że go nie widać. (...) Dziennikarzy nie dopuszcza, ich odpycha. Ja nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek protestował - wytykał polityk Platformy.
"Niech wyrzucą Kaczyńskiego, a potem porozmawiamy o Sikorskim"
Zdaniem Niesiołowskiego w tej kwestii Sikorski "zachował się lepiej". - Niech wyrzucą Jarosława Kaczyńskiego, a potem porozmawiamy o Sikorskim - zaproponował.
Podkreślił też, że nie wie, co złego zrobił marszałek. - To w końcu Putin proponował rozbiór Ukrainy, a nie Sikorski - podsumował.
Autor: nsz//rzw / Źródło: tvn24.pl