Wyższy Sąd Krajowy w Rostocku podjął decyzję o przekazaniu polskiemu wymiarowi sprawiedliwości Adriana M. - powiedziała rzeczniczka sądu Christine Boehm. 31-letni mężczyzna jest podejrzany o uprowadzenie 10-letniej Mai.
Boehm wyjaśniła, że izba karna sądu zarządziła wobec Adriana M. areszt dla osób podlegających ekstradycji. Przekazanie stronie polskiej może, jej zdaniem, nastąpić już "wkrótce", ponieważ aresztowany wyraził zgodę na uproszczoną procedurę ekstradycji.
Sąd Okręgowy w Szczecinie wydał w zeszłym tygodniu europejski nakaz aresztowania Adriana M. i przekazał ten nakaz stronie niemieckiej. Mężczyzna, zatrzymany w Meklemburgii, przebywa obecnie w zakładzie karnym w Buetzow pod Rostockiem.
Grozi mu pięć lat więzienia
Wcześniej zarzuty uprowadzenia, spowodowania obrażeń ciała i pozbawienia wolności 10-letniej Mai z podszczecińskiego Wołczkowa postawiła mężczyźnie Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
W czwartek wieczorem, także na wniosek szczecińskiej prokuratury, która prowadzi w sprawie M. śledztwo, Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum zdecydował o 14-dniowym areszcie dla podejrzanego, liczonym od dnia jego sprowadzenia do Polski.
Szczecińska prokuratura skierowała wniosek do strony niemieckiej o udzielenie pomocy prawnej, a co za tym idzie o przekazanie kopii zebranych przez stronę niemiecką do tej pory materiałów śledztwa.
Porwanie dziecka
10-letnia Maja z Wołczkowa została odnaleziona nazajutrz po porwaniu na terenie Niemiec. Policja zatrzymała w tej sprawie mężczyznę, który był przy dziewczynce. M. był już notowany za porwanie dziecka w Wlk. Brytanii.
Podczas poszukiwań dziewczynki po raz pierwszy w Polsce uruchomiono system Child Alert, stosowany w szczególnych i skomplikowanych przypadkach zaginięcia dzieci. Zakłada on jak najszybsze rozpowszechnianie informacji o zaginionym dziecku.
Autor: kło//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24